Pytanie zadał nam 6-letni Piotrek. Zdziwiło go, że śnieg i lód mają inną barwę, chociaż są tym samym - zamarznięta wodą. Odpowiada Wojciech Mikołuszko: Zacznijmy od tego, że w ogóle sam lód jest dziwaczny. Owszem, wszystkie płyny po obniżeniu temperatury zamieniają się w ciała stałe. Drobne cząsteczki, z których są złożone, zaczynają się poruszać wolniej i zbliżają się ku sobie. W ciele stałym są więc upakowane gęściej niż w cieczy. Z wyjątkiem... właśnie wody i lodu. Tu przy obniżaniu temperatury cząsteczki układają się tak dziwacznie, że są od siebie bardziej oddalone niż w płynie. Lód, który powstaje z wody, jest więc od niej mniej gęsty, a przez to lżejszy i pływa po powierzchni jezior, stawów czy rzek. Gdyby woda była zupełnie 'normalna', to lód byłby cięższy i spadałby na dno. Jakże trudno żyłoby się wówczas zwierzętom wodnym! Wróćmy do lodu. Owszem, jest przezroczysty, lecz nie tak całkowicie! Większość światła przepuszcza przez siebie, ale część jednak odbija. Dlatego, gdy spojrzymy na gładką taflę lodu na jeziorze, widzimy zarówno rośliny rosnące na dnie, jak i delikatne odbicie własnej twarzy. Podobnie zachowuje się śnieg, który jest mieszaniną wielu drobnych kryształków lodu. Każdy z nich trochę światła przepuszcza przez siebie, trochę odbija. Potem światło natrafia na kolejny płatek śniegu, który znów trochę przepuszcza światła, trochę odbija. Potem na kolejny i na kolejny... Gdy każdy z nich odbije trochę światła, to wszystkie razem odbiją go więcej, niż przepuszczą. Całość zaś odbitego światła, wymieszana ze sobą bezładnie, daje właśnie kolor biały.

Co piątek w magazynie 'Nauka Ekstra' na 'wielkie pytania małych ludzi' odpowiada Wojciech Mikołuszko. Trzeba tylko wysłać pytanie, najlepiej z opowieścią, skąd się ono w ogóle wzięło, na adres: WielkiePytania@agora.pl
Więcej
    Komentarze
    `