W piątek Łukasz Janik skrzyżuje rękawice z Grigorijem Drozdem, a stawką pojedynku w Moskwie będzie pas federacji WBC, który należy do Rosjanina. Pierwotnie rywalem Drozda miał być Krzysztof Włodarczyk, który jednak ze względu na chorobę musiał wycofać się z tego pojedynku. 'Janik został rzucony na bardzo głęboką wodę. Jeśli Polak dotrwa do ostatniego gongu, to będzie cud - mówi Andrzej Kostyra, komentator boksu.
Wszystkie komentarze