Prezes PiS w swoim liście przekonywał, że Polsce grozi 'kryzys moralny', jeśli wybory prezydenckie wygrałby Rafał Trzaskowski. - Kryzys moralny? O tym mówi człowiek, który Polki i Polaków nazywa hołotą - mówił prezydent Warszawy na briefingu w siedzibie Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, Jarosław Kaczyński wpadł w panikę.
Podczas briefingu Trzaskowski wezwał konkurentów do debaty. - Prezydent Andrzej Duda nie odpowiada na konferencjach na pytania. Koniec z klepaniem utartych formułek, pokażmy poglądy - mówił Trzaskowski.
Zaproponował formułę tzw. areny prezydenckiej - wszyscy mieliby odpowiadać na pytania dziesięciu redakcji ('od lewej do prawej'), każda z redakcji miałaby zadać po trzy pytania. Kandydat KO dodał: - Jeżeli Polacy mi zaufają, obiecuję, że raz na miesiąc będę organizować konferencje, na których będę odpowiadać na pytania wszystkich dziennikarzy, a nie tylko tych zaprzyjaźnionych, jak Andrzej Duda. Polsce potrzebny jest silny prezydent. A silny prezydent nie może bać się pytań.
Wszystkie komentarze