Politycy PiS o dekoncentracji mediów: Na tym etapie nie ma takich planów
Justyna Dobrosz-Oracz, montaż i zdjęcia Wojciech Wojda
Czy wynik wyborczy, jaki uzyskało PiS, upoważnia do robienia rewolucji na rynku medialnym? Justyna Dobrosz-Oracz pyta polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Bez senatu to se możeta, patałachy. Nie dość, że nie zniszczycie wolnych mediów, to senatem opozycja odbije trochę TVPisu, bo ma narzędzia. Suweren może jedno zaropiałe oko otworzy. Drugim dalej będzie wodził za pińcetplusem, ale przykameleoni też i w druge mańkie.
Media szczególnie TVP zwana publiczną trzeba zrobić znów PUBLICZNĄ z prawdziwego zdarzenia. Przedewszystkim trzeba pozbyć się Jacka Kurskiego, jak nalszybciej. Nie może całe społeczeństwo składać się na TVP zwana publiczną 1,5 miliarda, po to, żeby głosiła i robiła propagandę na rzecz jednej partii. Te pieniądze są nasze z budżetu Państwa. Za chwilę zacznie się kampania prezydencka i znów tNP zwana publiczną będzie w swoim żywiole pracować za nasze pieniądze dsla jednego człowieka i na polecenie jednego człowieka z Nowogrodzkiej. Dość już tej złej propagandy. Senat powinien się tym zająć w pierwszej kolejności. Nie pozwólmy dalej wypaczać mediów.
Skoro "nie ma" - znaczy, że wszystko gotowe do ataku na media. Nie bądźmy naiwni. A tak przy okazji, co dalej z "zamachem smoleńskim". Jak blisko w drodze do "prawdy"?
Towarzysze z PiS mieli wielkie plany ataku na wolność ale wyborcy dali im w pysk. Co prawda dostali większość ale bardzo mizerna, bez Senatu. Jednoznaczny sygnał obywateli ze many dość -dawajcie pieniądze ale łapy precz od innych rzeczy. A teraz przed wyborami prezydenckimi wiedza ze każda awantura może pięknie zakończyć pseudoksriete udającego prezydenta komedianta. Stad stali się potulni i koncyliacyjni. Ale to bedxiextylko do wyborów prezydenckich a jeśli będziemy tak głupi sby pozwolić Dudzie wygrać to robienie burdelu rozpocznie się na nowo
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze