'Jeśli wynikiem negocjacji ma być kompromis, rozsądnie jest przyjąć ekstremalny postulat za punkt wyjścia' - tę maksymę Johna Maynarda Keynesa wzięli sobie ostatnio do serca brytyjscy zwolennicy pozostania w Unii Europejskiej. W ich nowej strategii referendum zatwierdzające wynik negocjacji o warunkach wystąpienia z Unii Europejskiej jest propozycją umiarkowaną, co zwiększa jej szanse powodzenia. Naprawdę twardzi zwolennicy pozostania w Unii Europejskiej domagają się natomiast, by rząd jednostronnie odwołał brexit przez wycofanie listu uruchamiającego art. 50 Traktatu o Unii Europejskiej. Petycję do rządu i parlamentu w tej sprawie podpisało prawie sześć milionów osób - i choć rząd zapowiedział odrzucenie petycji, to przez tę dyskusję drugie referendum jest bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek dotąd.
Wszystkie komentarze
Ten rząd mówił już bardzo wiele rzeczy.
Ten rzad ponadto nigdy nie był tak bliski rozpadowi. #Tusk2020
Rządy mówią różne rzeczy, ale jak na nie cisnąć, to się z nich potem wycofują.
Ciekawe co by Polacy powiedzieli, gdyby Ukraińcy urządzili w Warszawie wielki marsz i rzucali swoimi postulatami. Kupa śmiechu.
Gdyby to byli Ukraińcy z polskim obywatelstwem - mają prawo się wypowiedzieć i głosować
Smieje się ten, kto smieje się ostatni......
A ja chciałbym usłyszeć twój Polski akcent.