Unia Europejska pracuje nad prawem autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Ustawa jest kontrowersyjna, co widać po ulicznych protestach. Wiele osób porównuje ją do ustawy ACTA, przeciwko której w 2012 roku tysiące ludzi wyszło protestować na ulicę. Zdaniem wielu internautów obecne prace UE nad dyrektywą o prawach autorskich i jednolitym rynku cyfrowym mają na celu wprowadzenie cenzury internetu'. Czy tak jest naprawdę? - Ona ma uregulować stosunki pomiędzy wydawcami serwisów internetowych i gazet a wielkimi firmami, które agregują treści tych wydawców - wyjaśnia Vadim Makarenko, wydawca serwisu Wyborcza.Tech. Jednocześnie rozwiewa wszystkie wątpliwości dotycząca nowej dyrektywy.
Więcej
    Komentarze
    Odpowiedzialność finansowa prowadzącego stronę za wpisy to świetny sposób żeby strony prowadzić mogły tylko wielkie korporacje, cenzura prewencyjna każdego wpisu to według tego Pana pikuś.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    smutne jest to, ze na protesty w obronie SN przychodzą głównie starsi, a młodzi budzą się na hasło o ograniczeniach internetu.
    @annais
    od czegos trzeba zacząć, dobrze że sie jacyś budzą
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nie promujcie tej kibolskiej hołoty. Nie ma ich tam gdzie naprawdę zagrożone są podstawowe prawa obywatelskie w Polsce. Za parę miesięcy zobaczycie ich wszystkich na Marszu Faszystów.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    "Jednocześnie rozwiewa wszystkie wątpliwości dotycząca nowej dyrektywy". Tak się nie da. Wiedzieli o tym już starożytni filozofowie. Tego, kto mówi, że rozwiewa, od razu należy traktować co najmniej nieufnie. Zwłaszcza gdy na dodatek robi literówki.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Żenujący ten "rozwiewający wątpliwości" komentarz - facet sugeruje, że wrzucanie memów jest tu najważniejszym problemem. Można upaść niżej?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Mhm, ten, kto skorzysta, rozwiewa wątpliwości. Powinniście to wrzucić na gazeta.pl, ten target prędzej to łyknie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    `