Jest lepiej niż w latach 90., ale wciąż poród dla wielu kobiet to traumatyczne przeżycie. Z najnowszego raportu Fundacji 'Rodzić po Ludzku' wynika m.in., że co dziesiąta pacjentka płaciła - najczęściej za opiekę położnej lub osobną salę, 3 proc. rodzących doświadczyło przemocy fizycznej, a 40 proc. ankietowanych nie mogło wybrać pozycji przy porodzie. Dużym problem wciąż jest komunikacji pomiędzy pracownikami szpitala a rodzącymi. Wiele kobiet usłyszało pod swoim adresem określenia: 'lalka, kochanieńka', a 17 proc. kobiet doświadczyło szantażu, gróźb czy krzyku.
Wszystkie komentarze