Kupujemy coraz więcej ubrań - cztery razy więcej niż 30 lat temu. Na Zachodzie wyrzuca się ubrania średnio po niecałym roku. Często do znanych nam wszystkim kontenerów. Za każdym razem wyobrażamy sobie, że miasto przekaże je ubogim i bezdomnym. Tymczasem tylko 2% ubrań przekazywanych jest potrzebującym. Reszta trafia do second-handów, czasami setki tysięcy kilometrów stąd, gdzie miliony ton starych zachodnich ubrań przerabia się i sprzedaje na ogromnym światowym rynku.
Wszystkie komentarze
A więc pytanie brzmi: czy oprócz bezpośredniej pomocy żywnościowej nie powinniśmy także pomagać Afrykańczykom w rozwoju rolnictwa aby sami byli zdolni do produkcji żywności? Niezwykle istotną sprawą jest więc zlikwidowanie dotacji unijnych dla europejskiego rolnictwa i oto też apeluję.
Inną kwestią jest skrajny ekologizm prowadzący do obsiewania pól pod producję biopaliw zamiast żywności co już prowadzi do wzrostu cen żywności na świecie.
Twoje argumenty sa wewnetrznie sprzeczne.
Stawiamy na biopaliwa, KUPUJEMY produkty rolne z Afryki, ceny zywnosci ROSNA -> zle
Doplacamy do rolnictwa w Europie, czyli NIE KUPUJEMY zywnosci z Afryki, ceny zywnosci SPADAJA (bo sa dotowane) -> zle
Wcae nie za darmo. Sprzedaja z tego co mowia ludzie w Adryce.
O jeszcze jedn Chuny wykupily juz uprawne ziemie w Afryce... To jest problm,ze z Afryki uciekaja do Europy ne do CHin...
Jaki jest związaek między pomicą Afryce w rozwoju rolnictwa (jak to miałoby wyglądać?) i obcięciem dotacji UE dla rolników w Europie?
powtórzę powolutku.
Nadal nie rozumiem dlaczego mamy dopłacać europejskiemu rolnikowi żeby coś produkował albo żeby nic nie robił? Czy mamy też dopłacać producentom odzieży, samochodów, gier komputerowych, kosmetyków czy innych produktów? Uważam, że wydawanie p o ł o w y budżetu UE na rolnictwo to przesada. Rolnictwo bowiem nie stanowi połowy tego czym się zajmuje człowiek i rolnicy nie stanowią połowy współczesnego społeczeństwa. Owszem, zgoda na wydatkowanie na te cele np. 5% budżetu, bo taka jest ranga rolnictwa w całości gospodarki ale są inne dziedziny o wiele ważniejsze niż rolnictwo i te trzeba wspierać: edukacja, transport i telekomunikacja, służba zdrowia, bezpieczeństwo i sądownictwo na początek wystarczą. Leśnictwo i zbieractwo zostawmy tym krajom, które nic innego nie potrafią a sami zajmijmy się nowoczesnymi technologiami. Bierzmy przykład z najlepszych. Jakie rolnictwo ma Szwajcaria? Żadne. A są najbogatsi na świecie i mogą sobie kupić wszystko co im do żarcia potrzeba tak? Kraj bez bogactw naturalnych, sama skała, więc powinni dawno z głodu powymierać a są gospodarczą potęgą. Proponuję w UE z nich brać przykład, bo inaczej od Grecji do Portugalii przez Polskę ciągle ktoś będzie chodził z jakimś radłem i sochą po polu jak przed wiekami.
Gdzie tu sprzeczności?
To nonsens, że UE jest de facto EUWR (Europejską Unią Wspierania Rolnictwa),
skoro niemal połowa jej budżetu idzie na te cele. Jednocześnie blokuje to krajom rozwijającym się sprzedaż tego co akurat potrafią robić: produkować środki spożywcze. W ten sposób podatnik musi potem drugi raz wyłożyć na pomoc dla tych krajów.
ht tp://tokis.pl/felieton-autorski/wtorpol-to-nie-caritas-czyli-o-naiwnosci-ludzkiej-slow-kilka/
ht tps://www.stern.de/wirtschaft/altkleider--wie-eine-milliardenindustrie-aus-lumpen-geld-macht-6797752.html
Większość jest przerabiana na czyściwo do maszyn, tylko... co z tego? Przecież wrzucamy tam ciuchy, których już nie chcemy.
Ja odnoszę te porządniejsze do Brata Alberta.
Ale wiem co się dzieje ze starymi ciuchami.. idą a przemiał.