Nie do końca jasna i złożona sprawa przekazania pieniędzy dla 'Solidarności Walczącej' Kornela Morawieckiego ma swój początek w 2012r. To wtedy asystent Kornela Morawieckiego zaproponował ks. Tomaszowi Jegierskiemu ubieganie się o dotację dla jego fundacji 'SOS dla życia' od banku WBK, którym kierował wówczas Mateusz Morawiecki i banku PKO BP, zarządzanego przez Zbigniewa Jagiełłę, przyjaciela obecnego premiera. Po otrzymaniu środków pojawiła się sugestia, by część pieniędzy przekazać na pomoc dla 'Solidarności Walczącej' Kornela Morawieckiego. Pieniądze, przekazane na zasadzie pożyczki do dziś nie zostały zwrócone. 'Gdy przyniosłem gotówkę do siedziby 'Solidarności Walczącej', padła sugestia, żebym dał pieniądze i nie brał żadnego dokumentu potwierdzającego tę transakcję' - mówi gość Dominiki Wielowieyskiej, ks. Tomasz Jegierski.

Po ujawnieniu sprawy przez ks. Jegierskiego, Kornel Morawiecki wyparł się pobrania pieniędzy. Sprawa trafiła do prokuratury, budząc niemałe kontrowersje. 'Pan Kornel Morawiecki złożył zawiadomienie do prokuratury prawdopodobnie w tym samym czasie co ja, ale to w wyniku jego zawiadomienia zostały podjęte konkretne działania. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ABW wkracza do mieszkania mojej babci, w czasie, gdy nie ma mnie w kraju, a następnie odwiedza też panią związaną z fundacją? I to bez postanowienia prokuratury o przeszukaniu? - mówi ks. Jegierski. Nie ma też wątpliwości, że postępowanie powinno zostać przeniesione do innego miasta: 'Prokuratura prowadząca postępowanie jest we Wrocławiu, gdzie obydwaj panowie Morawieccy mają znajomych' - przyznaje.
Więcej
    Komentarze
    cały ten KLAN morawieckich nie wygląda przejrzyście. coś musi być na rzeczy. nie można im spojrzeć prosto w oczy , bo oczy jakieś takie przymknięte mają,
    już oceniałe(a)ś
    32
    0
    W tej dobrej zmianie złodziej na złodzieju złodziejem pogania.
    już oceniałe(a)ś
    29
    0
    No cóż Kornel jak zwykle cwaniak zakłamany próbuje sie wybielić przy pomocy synusia i zera.
    już oceniałe(a)ś
    25
    0
    Ksiądz jest na straconej pozycji. Jaki prokurator jakiejkolwiek prokuratury będzie ryzykował swoją karierę? W tym sensie, nIe ma niezależnej od PiS prokuratury. Taka dobra zmiana.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    "SOS dla Życia"? Znowu jakaś "antyaborcyjno - świątobliwa" machlojka? Kurcze czemu mnie to nie dziwi...
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    a mialo byc pieknie i uczciwie ,lepiej niz poprzednicy , prawnie i sprawiedliwie! ALE SZAMBO,ALE KANCIARZE,ALE KLIKA, PELNA GEBA FRAZESOW A W SRODKU ....gowno i szambo
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Znajoma prowadzi fundację pomagającą rodzinom zastępczym. Fundacja od osób i firm prywatnych dostaje jakieś paczki z odzieżą, przyborami szkolnym, podręcznikami i tym podobnymi. Szału nie ma. Nie zdarzyło się, by ktoś podarował fundacji laptop czy rower np. Dzielą to później między te rodziny. Otrzymują też jakieś grosze najczęściej z odpisów 1 % od podatku od osób fizycznych. W Fundację zaangażowanych jest kilka osób, wszyscy pracują non profit. A tu proszę, pan ksiądz dostaje z jednego banku 100 tys., z drugiego banku podobną kwotę. Po czym bierze w reklamówkę kasę i jedzie z nią do SW niczym mafijny kasjer. Ciekaw jestem czy zarząd fundacji wiedział o tej pożyczce, a jeśli tak to czy wyraził na nią zgodę? Poza tym od każdej pożyczki musi być opłacony przez pożyczkobiorcę podatek PCC, skoro to była pożyczka jak twierdzi wielebny. Dlaczego nie zadbał o sporządzenie umowy pożyczki? Co na to księgowy fundacji?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Idź mię w cholerę z tymi klechami kobieto! Ludzi masz za idiotów?
    już oceniałe(a)ś
    4
    3