Totalna opozycja i białe róże groźniejsze od neonazistów, czyli szantażyk moralny Joachima Brudzińskiego - Paweł Wroński komentuje wystąpienie szefa MSWiA
Paweł Wroński, zdjęcia: Anna Czuba i Marcin Tynkowski, montaż: Michał Szyszka
- Nie chodzi o prawdę, ale chodzi o to, żeby wychodziło na nasze - tak podsumował Paweł Wroński dzisiejsze wystąpienie szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego w Sejmie. Według ministra 'idioci ukrywający się po lasach i układający swastykę z wafelków są absolutnym marginesem marginesów i w ogóle nie zagrażają Polsce, a tak naprawdę groźna jest totalna opozycja i ci którzy przeciwstawiają się miesięcznicom smoleńskim i trzymają w dłoni białe róże'.
Biała róża była już groźna w III Rzeszy. Do tego stopnia, że w 1943 roku dyspozycyjni sędziowie Trybunału Ludowego ( rozprawom przewodniczył sędzia Roland Freisler) posłali Sophie Scholl i jej brata, studentów z antynazistowskiego Stowarzyszenia "Biała róża" na szafot...
A ja sie zastanawiam, kto pisze tekst wystapien poslom PiS-u. Wczoraj poczawszy od Brudzinskiego po innych wychodzacych na trybune, widac bylo jak sumiennie czytaja z kartki, nie mowia wlasnymi slowami, niektrorzy mieli problem z odczytaniem tekstu a po niektorych bylo widac, ze prawdopodobnie nie rozumieja znaczenia kiektorych slow.
Wszystkie komentarze
Każdy naucza tego na czym się zna;-)
Taka przewrotność.
bielan
Maja problem z odczytaniem tekstu bo podobno Prezes pisze bardzo niewyraznie.