17 listopada 2016 roku 36-letnia Jana Sawczuk została pobita na śmierć przez partnera. Od śmierci Jany jej ojciec mówi publicznie o tym, o czym większość Rosjan woli milczeć - o codziennej przemocy domowej. Rosyjskie kobiety się zmieniły, jednak przekonanie, że 'jak bije, to kocha' wciąż pozostaje żywe. Tabu czasów ZSRR, przemoc domowa, zaczyna być w Rosji dostrzegane. Wciąż jednak problem ten jest bagatelizowany.
Więcej
    Komentarze