Przenosiny LOT do CPK i likwidacja Lotniska Chopina w Warszawie - w "Temacie dnia" o tym, jak prezes LOT widzi przyszłość rynku lotniczego w Polsce
Rafał Milczarski, Marzena Mroczek-Kowalik; Zdjęcia: Adam Rosołowski; Montaż: Łukasz Carbone
Nie możemy czekać z decyzjami dotyczącymi infrastruktury lotniczej w Polsce, musimy się z nimi śpieszyć - mówi w 'Temacie dnia' prezes LOT Rafał Milczarski. Jego zdaniem flagowym polskim projektem powinna być budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, który może być gotowy za 6 lat. Jeśli powstanie, to LOT się tam w całości przeniesie; Lotnisko Chopina w Warszawie powinno zostać zlikwidowane - dodaje rozmówca Martyny Mroczek-Kowalik.
A w niedalekiej Łodzi lotnisko świeci pustkami. W Berlinie powstaje wielki port lotniczy. Ale skoro Lech Wałęsa ma port lotniczy w Gdańsku, to Bolkowi na zlośc wybudujemy pięć razy wiekszy port imienia Prezydenta Tysiąclecia Lacha Kaczyńskiego.
@janzdechlak A moze to bedzie lotnisko imieniem Wolfganga - skoro robisz te aluzje do Bolka. Bolek kim to byl ale dzieki niemu mozesz zyc w wolnym kraju, ale z IQ ponizej 50 ty tego nie zrozumiesz.
Unijo się skończy i zostaniemy jak Gierek z niedokończonymi inwestycjami, a tu i kolej i drogi trzeba dobudować do lotniska. My z długami a Prezes jak Stanisław Anioł będzie mamrotał: 'budowali my, budowali my". To samo z zawracaniem Wisły i Odry kijem.
Likwidacja Chopina w ciągu 6 lat to jakieś szaleństwo! Przed nastu laty idea budowy lotniska między Warszawą i Łodzią była mi bliska. Sądziłem wtedy, że to był wariant lepszy, niż Modlin. Teraz trzeba to gruntownie rozważyć. Bo CPK zamiast Chopina to pogorszenie warunków dla Warszawy i wyrzucenie w błoto pieniędzy wydanych na rozbudowę i modernizację Chopina.
To głupota. CPK będzie za drogi dla LCC i straci sens latanie po Polsce gdy nie dolatuje się do Warszawy. Do tej pory nikt się nawet nie zastanawia jak lepiej wykorzystać Okęcie. W PPL u rządzą jacyś idioci, którzy nic wspólnego z lotnictwem nie mieli nigdzie nie byli i wymyślają wszystko na nowo od dupy strony. Wystarczy popatrzeć ją zbudowano terminal jak wygląda przejście non-schengen do schengen i na odwrót. Jakie procedury wymyślają na lotnisku (kategoria III), brak procedur antyhalasowych i polityki ograniczającej hałas. No ale teraz rządzą Misiewicze i mamy to co mamy.
Niedawno LOT potrzebował na przeżycie kilkaset mln zł z kieszeni polskiego podatnika. Ile kosztowało podatnika, że nagle odżył ? Czy dla prezesa LOTu jego hobby to nagle lotnictwo ?
Wszystkie komentarze