- Wszędzie się spieszymy. Nawet gra wstępna trwa krócej - mówi 'Wyborczej' prof. Zbigniew Izdebski, autor raportu 'Seksualność Polaków 2017'. W 2005 r. kochankowie przeznaczali na nią 20 minut. Dziś - 15. Sam stosunek trwa przeciętnie nieco ponad 14 minut, o 4 krócej niż w 2001 r. Z badań wynika, że coraz częściej przeszkadza nam zmęczenie, złe samopoczucie i obawa, że się w łóżku nie sprawdzimy. Czy naprawdę uprawiamy coraz gorszy seks? O tym dziś w 'Spokojnie, to tylko seks'. Zaprasza psycholog i seksuolog Izabela Jąderek.
Komentarze
Czyli co-uprawa seksu przez Polaków przynosi coraz gorsze plony? To może powszechna akcja zwalczjąca zacofanie i obsukrantyzm ludu z Nadwiślańskiego Kraju, przyniesie lepsze efekty-następcy wielkiego prof. Łysenki gorliwie niosą kaganek oświaty i agrosekskultury-uprawa metodą LGTB, stosowanie ochronnych środków antykopcyjnych, czy wrównywanie podłoża genderowym walcem-to z niewielu propozycji poprawy sytuacji w dziedzinie agroseksu .Choć też trzeba przyznać, że te wysiłki nie przynoszą należytego efektu, na skutek obecności reakcyjnego ziemiaństwa- powszechnego kościoła, który jak chwast od wieków tkwi w seksziemi, zakorzeniony głęboko w tkance świadomości nieszczęsnego ludu...
już oceniałe(a)ś
0
0
Czyżby lekarze zauważyli że seks "uprawiamy" coraz rzadziej i bez radości...? No to się kapłani ucieszą że owieczki nie grzeszą po nocach... i tylko katoliccy nałogowcy czasem w akcie rozpaczy zrobią kolejną owieczkę do skubania w kościółku.
już oceniałe(a)ś
0
0
`