- Dąbrowszczacy byli jeźdźcami komunistycznej apokalipsy, wiernymi żołnierzami Stalina , gotowymi wykonać wszystkie jego rozkazy - pisała o żołnierzach Brygad Międzynarodowych, walczących podczas wojny domowej w Hiszpanii 'Rzeczpospolita'. Tymczasem inicjatywa 'Łapy precz od ul. Dąbrowszczaków' została wyróżniona przez czytelniczki i czytelników stołecznego wydania 'Gazety Wyborczej'
nagrodą 'Stołek 2016' dla najlepszej inicjatywy lokalnej nagrodą 'Stołek 2016'' dla najlepszej inicjatywy lokalnej. Jej aktywiści bronią przed zakusami dekomunizatorów nazwy ulicy Dąbrowszczaków na Pradze i przypominają fakt, że dąbrowszczacy walczyli 'za wolność naszą i waszą'.
- Dąbrowszczacy jechali do Hiszpanii, żeby pokonać faszyzm, a nie walczyć za Stalina. To oni już w 1937 roku posługiwali się hasłem: Jeśli padnie Madryt, to padnie też Warszawa - mówi Jeremi Galdamez z nagrodzonej inicjatywy w rozmowie z Aleksandrą Sobczak z 'Gazety Stołecznej'.
Wszystkie komentarze