Chicago - stolica zbrodni. Krew leje się już wszędzie. To wyzwanie dla nowego prezydenta USA
Milena Kruszniewska, Reuters, Montaż: Sandra Ksepka
02.11.2016
20:40
W ciągu 9-u miesięcy tego roku w strzelaninach w Chicago zginęły 522 osoby, 3100 ZOSTAŁO rannych. Według policji to jest już wojna. Walczą gangi i mniejsze grupy przestępcze - o wpływy i pieniądze. Fali przemocy sprzyja bieda, frustracja i napięcia na tle rasowym.
Więcej na ten temat:
strzelanina,
przestępczość,
Hillary Clinton,
Donald Trump,
wybory prezydenckie,
gangi w usa,
broń,
Stany Zjednoczone,
walka z przestępczością,
USA,
Chicago,
policja,
chłopiec zastrzelony w usa,
pozwolenie na broń
Komentarze
Najnowsze
Popularne
tolek398
02.11.2016, 23:29
USrael się wali, upada i bankrutuje:)
Wojna będzie... zresztą ten bandycki kraj od 200lat prowadzi wojnę.
A politycy to mapety na pasku lobby zbrojeniowo-farmaceutycznego.
już oceniałe(a)ś
36
24
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi (2)
ps73
02.11.2016, 23:31
@tolek398
no, no - ależ analiza, do szkoły pod górkę było, ale za to świat jest prosty i diagnozy natychmiastowe
już oceniałe(a)ś
11
14
Odpowiedz
junk92508
02.11.2016, 23:43
@ps73
Wie to z RuSSia Today.
To albo pożyteczny idiota albo płatny troll
już oceniałe(a)ś
10
21
Odpowiedz
kuvidar
02.11.2016, 23:27
Gdyby broń palna w Polsce była tak powszechna jak w USA to nas już by nie było.
już oceniałe(a)ś
21
34
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi (5)
kapitan.kirk
03.11.2016, 00:07
@kuvidar
Sęk w tym, że Amerykanie nie bardzo mają obecnie możliwość wyjścia z sytuacji. W USA jest obecnie zarejestrowanych blisko 280 mln sztuk legalnej broni palnej i Bóg jeden raczy wiedzieć ile do tego trzeba by doliczyć broni nielegalnej (nawet szacunki różnią się tu niemal o rząd wielkości) - na 323 miliony obywateli licząc wraz ze starcami i dziećmi. Wziąwszy pod uwagę fakt ogromnych - i podtrzymywanych przez Konstytucję - tradycji legalności broni, istotne zmniejszenie jej liczby w prywatnych rękach jest po prostu niemożliwe bez zastosowania metod totalitarnych (typu powszechne rewizje, drakońskie kary pozasądowe etc.), a przy tym i tak byłoby w ogóle nieskuteczne w odniesieniu do broni nielegalnej. W Polsce też już tak przecież kiedyś było, np. po zakończeniu I i II wojny światowej, szczególnie po wsiach wręcz trudno było znaleźć jakąś rodzinę nie posiadającą "zaoszczędzonej" broni, ale z czasem - głównie przy zastosowaniu wspomnianych drakońskich prześladowań - to jednak zniknęło. W warunkach demokratycznych byłoby to o wiele trudniejsze, jeśli w ogóle możliwe. A piszę to jako znany na m.in. tutejszych forach miłośnik broni i zarazem zwolennik demokracji, ale zarazem realista, który nie może nie zauważyć, że w krajach europejskich, w których dostęp do broni jest na ogół trudny, liczba zabójstw jest jednak zdecydowanie mniejsza niż w USA; i nie mam tu bynajmniej na myśli wyłącznie zabójstw z użyciem broni palnej, bo ona po prostu zabójstwo tylko ulatwia (psychologicznie dużo łatwiej jest raz pociągnąć za spust niż np. dźgać kogoś ileś razy nożem czy rąbać siekierą).
Pozdrawiam
już oceniałe(a)ś
8
0
Odpowiedz
alfalfa
03.11.2016, 00:21
@kapitan.kirk
łatwiejszy dostęp do broni w USA wcale nie musi tłumaczyć mniejszej ilości zabójstw w Europie z powodu tu trudniejszego. Jest np. co takiego jak mentalność, doświadczenia i historia, tradycje itd. Co komu broni np. zaopatrzyć się w narzędzie tak zabójcze jak bagnet?
A.
już oceniałe(a)ś
0
0
Odpowiedz
kapitan.kirk
03.11.2016, 00:34
@alfalfa
Według mnie jednak tłumaczy, przede wszystkim przez to, że broń palna jest swego rodzaju "wyrównywaczem szans". Dla przykładu - gdyby sprawcy któregoś z modnych swego czasu zabójstw w szkołach czy na kampusach, zamiast pistoletów i karabinków mieli noże czy kilofy, to zapewne najdalej po trzecim dźgnięciu dostaliby po mordzie albo krzesłem od kogoś silniejszego i by się skończyło. W przypadku broni palnej to nie działa - niestety po obu stronach, bo wbrew temu co głoszą zwolennicy powszechnego dostępu, bardzo rzadko się zdarza by w przypadku ataku ze strony wariata z bronią palną został on zastrzelony prze czujnych obywateli; z reguły czekają oni i tak na interwencję policji (i trudno im się dziwić).
Pozdrawiam
już oceniałe(a)ś
4
1
Odpowiedz
alfalfa
03.11.2016, 00:48
@kapitan.kirk
a ja bym chciał mieć wybór czy kupię np. 4 szt. czy nie.
A.
już oceniałe(a)ś
0
0
Odpowiedz
czesio
03.11.2016, 04:25
@kuvidar
A może właśnie byłoby dobrze. Polityk bałby się kłamać i robić świństwa. Jakby broń byłaby legalna, to wielu choćby Kaczyński wąchałoby kwiatki od dołu.
już oceniałe(a)ś
2
10
Odpowiedz
kac
02.11.2016, 23:56
"W ciągu 9-u miesięcy tego roku w strzelaninach w Chicago zginęły 522 osoby" czyli w czasie rządów tzw. "demokratów".
już oceniałe(a)ś
22
24
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi (3)
zgredka43
03.11.2016, 02:05
@kac
to jest federacja, bez rządu centralnego do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni w Europie. Policja podlega władzom miasta pochodzącymi z wyborów, a nie nadania.
już oceniałe(a)ś
5
17
Odpowiedz
czesio
03.11.2016, 04:13
@putinh0ilo
Jak sobie to wyobrażasz? Wyjdziesz z karabinem i zaczniesz strzelać do ludzi? Hitlerek, albo Stalin jesteś?
Tam ciągle jest legalna broń i w tym jest problem, a nie d***kraci, którzy optują za delegalizacją broni. Nie będzie dostępnej broni, to nie będą mięli jak strzelać do siebie, logiczne i nic w tym tłumaczyć nie trzeba.
już oceniałe(a)ś
2
12
Odpowiedz
nestor
03.11.2016, 09:20
@kac
Przekaż swojej rodzinie z Łomży, żeby na nich nie głosowała. Socjal nie jest tyle wart, żebyś musiał się za nich wstydzić.
już oceniałe(a)ś
1
11
Odpowiedz
zgredka43
03.11.2016, 01:43
Fali przemocy sprzyja bieda, frustracja i napięcia na tle rasowym.
"fali przemocy sprzyja bieda, frustracja i napięcia na tle rasowym"
i DOSTĘP DO BRONI!
już oceniałe(a)ś
7
26
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi (3)
moa72
03.11.2016, 02:04
@zgredka43
Akurat w Chicago niewiele łatwiej jest dostać pozwolenie na noszenie broni do obrony niż u nas.
już oceniałe(a)ś
1
1
Odpowiedz
klub_putina
03.11.2016, 05:25
@putinh0ilo
Żałosne pomylenie skutku z przyczyna: Tam gdzie więcej przestępstw tam próbuje się utrudnić się dostęp do broni. Logicznie myślący człowiek sprawdziłby co było pierwsze - przestępstwa czy ograniczenia w dostępie do broni - i miałby odpowiedź.
już oceniałe(a)ś
2
6
Odpowiedz
kapitan.kirk
03.11.2016, 10:00
@moa72
Nieaktualne - od 2013 dostęp do broni jest w Illinois bardzo łatwy; opisałem warunki w jednym z postów obok.
Pzdr
już oceniałe(a)ś
1
0
Odpowiedz
4tosiek10
02.11.2016, 23:41
Chicago to miasto rządzone nieprzerwanie przez demokratów chyba 80 lat. Jest to prawdziwy "demokratyczny " raj na ziemi. Taki "raj" czeka całe Stany, jeżeli H.Clinton zostanie prezydentem. Kraj będzie rządzony przez mafię demokratyczną -związkową, otwarta granica bedzie sprzyjać nielegalnej imigracji i będzie rosła ilość rożnego rodzaju gangów. Liczba białej ludności będzie maleć m.in. z powodu aborcji dopuszczalnej nawet bezpośrednio przed urodzeniem. Zdecydowanie największa ilość morderstw jest w południowej i zachodniej części Chicago, gdzie mieszkają w dużych ilościach biedni i słabo wykształceni czarni Amerykanie oraz latynosi. Ich bieda wynika z celowej polityki partii demokratycznej, która potrzebuje bezmyślnych i uzależnionych od pomocy społecznej wyborców. Taka jest prawda o tak podziwianej w Polsce partii demokratycznej, a prezydentura B.Obamy jeszcze pogorszyła sprawę. Ilość biednych i uzależnionych od pomocy społecznej jeszcze wzrosła. Natomiast H.Clinton, którą polskie "elity" tak cenią jest osobą skorumpowaną, kłamliwą , niekompetentną i bez osiągnięć. Jedyne czym może się pochwalić to, że jest kobietą i żoną B.Clintona.
już oceniałe(a)ś
12
19
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi (2)
GoscGPLUS: Katarzyna Sornat
03.11.2016, 01:18
@4tosiek10
Bardzo powierzchowna analiza I wnioski bez sensu. Partia Demokratyczna napewno nie prowadzi celowej polityki utrzymywania bezmyslnosci wsrod elektoratu. Jesli chodzi o poziom wyksztalcenia to jest on nizszy wsrod elektoratu Partii republikanskiej.
już oceniałe(a)ś
5
7
Odpowiedz
zgredka43
03.11.2016, 02:14
@4tosiek10
to już wiemy skąd bieda w Ameryce - proponuję zdelegalizowac partię demokratyczną i zobaczycie
o poziomie pomocy socjalnej w wydaniu amerykanskim - wolę nawet nie myśleć, bo nie zasnę..
ameryka jest fajna jak masz kasę - nie ma znaczenia przynależność partyjna
już oceniałe(a)ś
3
11
Odpowiedz
otopolskiepieklo
02.11.2016, 23:25
ale sprawdzaliscie faktycznie ostatnio statystyki?
bo przed paru laty, gdy mnie to interesowało, to najbardziej niebezpiecznym miastem był Waszyngton
już oceniałe(a)ś
6
25
Odpowiedz
gateway65
03.11.2016, 02:04
CHICAGO TYLKO 2.7 MIL.LUDNOSCI ZAKAZ POSIADANIA BRONI TAK JEST W WIKSZOSCI DURZYCH MIAST TO NIE JEST TAK JAK POLACY MYSLA ZE BRON MORZNA MIEC W KAZDEJ MIEJSCOWOSCI TO TEJ GRUPY NALEZY TEZ NOWY YORK OD WYBORU OBAMY DO DZISIAJ JEST PRAWIE 8 LAT DOTEJ PORY W CHICAGO ZGINELO PONAD 4000 TYS OSOB . ROCZNIE W USA GINIE OD BRONI PALNEJ TYLKO 33 000 TYS TO JEST 90 OSOB DZIENNIE O 12 WIECEJ GINE W WYPADKACH SAMOCHODOWYCH 102
POLOWA CHICAGO TO LUDZIE NA ZASILKACH OD KILKU POKOLEN
500+ PISOWSKIE ZMIENI POLSKIE MISTA W SLAMSY AMERYKANSKIE LUB FRANCUSKIE TAKIE SA WYNIKI UTRZYMYWANIA NIEROBOW PRZEZ PANSTWO Z ROKU NA ROK ZWIEKSZA SIE LICZBA PATOLOGJI A NIE ZMIEJSZA JAK MYSLA PRZGLUPY Z PISU
W USA NA URZYMANIU PANSTWA JEST 50 MILIONOW NIEROBOW OCZYWISCIE POTRZEBNI SA DEMOKRATOM W CZASIE WYBOROW!!!
już oceniałe(a)ś
11
17
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi (1)
pawel.lewski
03.11.2016, 05:36
@gateway65
"DURZYCH, MORZNA, PATOLOGJI "
Na posiadanie słownika poprawnej polszczyzny nawet w Chicago nie trzeba mieć pozwolenia.
już oceniałe(a)ś
6
9
Odpowiedz
kapitan.kirk
02.11.2016, 23:45
Dla porównania, w całej Polsce - jednak ciut kilkanaście razy większej od Chicago - w ubiegłym roku odnotowano 502 zabójstwa. A nawet w samym historycznym apogeum liczby zabójstw w naszym kraju, jakie miało miejsce w roku 1936 (3.548 stwierdzonych przypadków) i tak kudy nam było do Wietrznego Miasta, gdzie wg statystyk FBI było prawie 4 razy więcej ofiar... Oj, jak to fajnie jednak mieszkać na wsi ;-P
Pzdr
już oceniałe(a)ś
23
4
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi (11)
czesio
03.11.2016, 00:17
@kapitan.kirk
Jakby u nas była legalna broń to wynik zabójstw miałby jedno zero więcej. Do statystyk należy dodać pobicie ze skutkiem śmiertelnym itd.
już oceniałe(a)ś
7
19
Odpowiedz
kapitan.kirk
03.11.2016, 00:27
@czesio
Co do pierwszego, masz wg mnie sporo racji, choć wątpię by akurat była to aż taka liczba "o zero więcej" (na szczęście raczej się o tym nie przekonamy). Co do drugiego, to nie ma powodu raczej zawyżać w ten sposób potencjalnych statystyk; nie sądzę, aby np. własnie w komentowanym tu Chicago liczba "pobić ze skutkiem śmiertelnym" była jakoś szczególnie różna od naszej - tyle że tam w większości stanów nie ma w ogóle takiej kwalifikacji czynu, bo po prostu każdy kto bije człowieka świadomie w taki sposób że może to spowodować jego śmierć odpowiada za morderstwo pierwszego stopnia (i zresztą, jak uważam, bardzo słusznie). Ale nie sądzę, żeby w znaczący sposób zmieniało to statystyki; nie więcej niż o 25-30%.
Pozdrawiam
już oceniałe(a)ś
4
0
Odpowiedz
lelontm2
03.11.2016, 00:44
@kapitan.kirk
Pobicia ze skutkiem śmiertelnym to jedno. Najbardziej idiotycznym przykładem takiej kwalifikacji było chyba zabójstwo "Człowieka" w Krakowie. Został zabity maczetami. Jest jeszcze druga sprawa. Był, bodajże 2 lata temu artykuł w GW, o tym jak policja stara się kwalifikować zabójstwa. Wnioski były takie, że kiedy tylko można policja i prokuratura, by nie psuć sobie statystyk, starają się kwalifikować przypadki śmierci jako nieszczęśliwe wypadki lub samobójstwa. Z tekstu wynikało również, że mamy najwyższą wykrywalność w Europie, ponad 90%, co patrząc na funkcjonowanie państwa wydaje się mało realne. Spowodowane jest to tym, że jako zabójstwo policja stara się zakwalifikować tylko te przypadki, gdzie praktycznie mają już sprawcę. Przykład sprzed kilku lat z Gdyni. Na plaży znaleziono zwłoki młodego żeglarza. Ręce miał związane na plecach. Oczywiście samobójstwo. Biegły orzekł, że ofiara była w stanie zawiązać sobie ręce z tyłu.
już oceniałe(a)ś
3
7
Odpowiedz
kapitan.kirk
03.11.2016, 00:54
@lelontm2
Trudno mi się wypowiadać na temat pojedynczych konkretnych wypadków, acz nie sądzę żeby akurat nasza policja miału tu jakieś szczególnie inne parcie na wyniki niż inne policje świata. Przypadki zabójstw są na tyle ekstremalne, że raczej trudno tu mówić o jakiejś tzw. ciemnej liczbie, w sytuacji gdy trup ewidentnie jest i - że tak powiem - kłuje w oczy. Statystycznie duża wykrywalność sprawców zabójstw w Polsce jest dla mnie o tyle godna uwierzenia, że faktycznie w znacznej większości wypadków sprawca jest w miarę oczywisty - podczas gdy np. w komentowanym tu Chicago wiele jest zabójstw w walkach między gangami, w przypadku których z natury rzeczy trudno o świadków innych niż pozostali gangsterzy... Ale to chyba też w sumie świadczy o lepszej sytuacji u nas :-)
Pozdrawiam
już oceniałe(a)ś
4
0
Odpowiedz
lelontm2
03.11.2016, 01:21
@kapitan.kirk
>>>Trudno mi się wypowiadać na temat pojedynczych konkretnych wypadków, acz nie sądzę żeby akurat nasza policja miału tu jakieś szczególnie inne parcie na wyniki niż inne policje świata.<<<
Nie bardzo wiem jak to wygląda gdzie indziej, natomiast jeśli chodzi o zagraniczną policję, to trudno mi sobie wyobrazić, by policjant zniechęcał do złożenia zawiadomienia o przestępstwie, a to spotkało mnie w Polsce. Wiem również, że nie był to przypadek odosobniony. O tym, że na policjantów w Polsce wywierana jest duża presja jeśli chodzi o statystyki świadczą jeszcze dwie inne rzeczy. Po pierwsze, to policja sprzeciwia się dekryminalizacji posiadania niewielkiej ilości narkotyków. Dlaczego? Jest przestępstwo, jest sprawca. Wykrywalność rośnie. Po drugie, to policja dążyła do tego by kradzież do 1000 zł. była wykroczeniem. Drastycznie spadłaby im ilość niewykrytych przestępstw. Na szczęście Sejm przyjął sumę 500 zł.
>>>Statystycznie duża wykrywalność sprawców zabójstw w Polsce jest dla mnie o tyle godna uwierzenia, że faktycznie w znacznej większości wypadków sprawca jest w miarę oczywisty - podczas gdy np. w komentowanym tu Chicago wiele jest zabójstw w walkach między gangami, w przypadku których z natury rzeczy trudno o świadków innych niż pozostali gangsterzy...<<<
Owszem, tylko ja pisałem o Europie. Wydaje się raczej niewiarygodne, że polska niedoinwestowana policja ma większą wykrywalność niż bogate państwa Europy zachodniej.
już oceniałe(a)ś
1
4
Odpowiedz
kapitan.kirk
03.11.2016, 01:39
@lelontm2
<<<Nie bardzo wiem jak to wygląda gdzie indziej,>>>
Ja też, bo nie miałem z tym póki co większych doświadczeń :-)
<<< natomiast jeśli chodzi o zagraniczną policję, to trudno mi sobie wyobrazić, by policjant zniechęcał do złożenia zawiadomienia o przestępstwie, a to spotkało mnie w Polsce.>>>
O przestępstwie - owszem (choć też nie sądzę - jak pisałem - żeby to było jakoś szczególnie dziwne w przypadku innych policji świata, które wszak w ten sam sposób rozliczane są ze skuteczności). Ale przecież nie o zabójstwie, które jest jednym z takich przestępstw, których nie da się w demokratycznym państwie ukryć po stwierdzeniu istnienia trupa, a nawet i możliwości przekwalifikowania go na np. samobójstwo etc. są bardzo mocno ograniczone.
<<<Owszem, tylko ja pisałem o Europie. Wydaje się raczej niewiarygodne, że polska niedoinwestowana policja ma większą wykrywalność niż bogate państwa Europy zachodniej.>>>
Myślę, że doinwestowanie nie musi tu mieć decydującego wpływu; rzeczywiście znaczna większość zabójstw w naszych europejskich warunkach to są zapewne przypadki stosunkowo łatwo wykrywalne jeżeli chodzi o osoby sprawców, bo mimo wszystko rzadko dochodzi do nawzajemnego zabijania się członków tajnych organizacji (w każdym razie w Polsce od lat 90., czyli od czasu walk wielkich gangów między sobą).
Pozdrawiam
już oceniałe(a)ś
0
0
Odpowiedz
zgredka43
03.11.2016, 02:07
@kapitan.kirk
jak fajnie mieszkać w Europie!
Chociaż kryminalne seriale bez takiej przestepczości - wiele by straciły, szczególnie na egzotye ;)
już oceniałe(a)ś
1
6
Odpowiedz
marter7
03.11.2016, 08:16
@lelontm2
Moje doświadczenie po kradzieży w Hiszpanii: przychodzę na policję, a tam mi mówią, że po co będę zgłaszać, skoro i tak nie znajdą sprawców. Dopiero jak wspomniałem o warunkach ubezpieczenia, to policjant stwierdził "skoro do ubezpieczenia, to trudno, spiszemy", ale dodał, bym na nic więcej nie liczył.
już oceniałe(a)ś
0
0
Odpowiedz
GoscGPLUS: Tomasz Michalski
03.11.2016, 08:21
@czesio
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że po pierwsze, w Polsce broń jest legalna; a po drugie, w Chicago dostęp do niej jest jeszcze bardziej restrykcyjny niż w Polsce?
już oceniałe(a)ś
0
0
Odpowiedz
hkarper
03.11.2016, 09:17
@kapitan.kirk
rzadko dochodzi do nawzajemnego zabijania się członków tajnych organizacji
tajnych to i chyba zabojstwa sa skrzetnei tuszowane, zelazna logika
już oceniałe(a)ś
0
0
Odpowiedz
kapitan.kirk
03.11.2016, 09:57
@hkarper
Miałem na myśli np. wojnach gangów, w przypadku których świadkami zabójstw są często tylko bandyci z obu stron, więc jest oczywiste że policji trudniej jest wówczas prowadzić śledztwo niż np. w przypadku faceta, który po pijaku zatłukł żonę młotkiem, a policję wezwali sąsiedzi.
<<<po drugie, w Chicago dostęp do niej jest jeszcze bardziej restrykcyjny niż w Polsce?>>>
Nic podobnego. Rzeczywiście, okres restrykcji w posiadaniu broni palnej trwał długo od wprowadzenia ich w 1982, ale nawet wtedy dostęp do broni w Illinois był dużo łatwiejszy niż w dzisiejszej Polsce, nie mówiąc już o PRL. Od 2013 większość ograniczeń zniesiono i obecnie pozwolenie na bron może otrzymać każdy kto nie był karany, jest zdrów psychicznie, ma ukończone 20 lat (lub 18 i pisemna zgodę rodziców), ukończył co najmniej liceum, uiścił opłatę w wysokości 150$ (300$ w przypadku "obcokrajowca" spoza stanu) plus 15$ za każdy zarejestrowany egzemplarz broni i przeszedł kilkugodzinny kurs strzelecki. Od 2014 wolno również nosić broń ukrytą (Illinois było ostatnim stanem USA, który dotąd tego zabraniał). Oczywiście są i pewne obostrzenia, np. nie wolno wnosić broni m.in. do środków komunikacji publicznej, szkół, lokali hazardowych i z wyszynkiem alkoholu, na imprezy publiczne etc. - ale też to w zasadzie wszystko.
Pozdrawiam
już oceniałe(a)ś
0
0
Odpowiedz