Piotr Duda unika niektórych mediów, odkąd przestał się oburzać na to, co dzieje się w kraju. Dla 'Wyborczej' zrobił jednak wyjątek. Choć unijni komisarze krytykują rząd, a Polsce grozi chaos prawny szef 'Solidarności' uważa, że nie ma powodów do wszczynania larum. - Nie ma paraliżu konstytucyjnego - oświadczył.
Pytany, czy podoba mu się, co dzieje się w Polsce, odpowiada: - To paliwo dla opozycji, gdybym był w opozycji, robiłbym to samo.
Solidarność w opozycji nie jest, choć wszystko wskazuje na to, że nie będzie można przechodzić na emeryturę ze względu na staż pracy. A to był kluczowy punkt porozumienia związku z Andrzejem Dudą w zamian za poparcie w wyborach prezydenckich. Piotr Duda wciąż liczy, że posłowie uchwalą odpowiednie poprawki. Czy będzie czuł się oszukany, jeśli tak się nie stanie?
- Może, nie do końca - słyszymy.
Ale niezrealizowanie tej obietnicy będzie porażką Piotra Dudy. Może wpłynąć na jego pozycję w związku zawodowym. Wśród opozycji już słychać, że może zostać 'wystrychnięty na dudka'.
Wszystkie komentarze