- Dlaczego prezydent ułaskawia pedofila, a minister sprawiedliwości przeznacza pieniądze dla ofiar na prowadzenie partyjnej działalności? - pytał podczas poniedziałkowej konferencji w Sejmie poseł Arkadiusz Myrcha.
Z ustaleń 'Wyborczej' potwierdzonych później przez PAP wynika, że rodzina domagała się dla niego ułaskawienia z prostego powodu: po wyjściu z więzienia mężczyzna zaczął pomagać jej finansowo. Pokrzywdzone kobiety tonęły w długach, zalegały z czynszem i nie pracowały.
Wszystkie komentarze