Uchodzi za jedynego opozycjonistę w klubie PiS. Senator Aleksander Bobko złamał partyjną dyscyplinę w głosowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym i tej o obniżeniu uposażenia senatorom. I nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. To, co wyznał Justynie Dobrosz-Oracz, może go politycznie dużo kosztować.
Profesor krytykuje ustawę o karaniu posłów: 'to degradacja parlamentu' i prezydenckie referendum. Czy PiS jest dalej dla niego 'partią wolności'? Zobacz.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Panie profesorze, nie wstyd panu taplać się w tym pisowskim szambie?
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Nie,nie możecie zmieniać,a te próby to wiocha ruchadła na panierce kurczaka i frytkach.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    PiS był mocno atakowany przez opozycję przez półtora roku? No śmiech pusty ogarnia. Od listopada 2015 roku opozycja parlamentarna i połowa społeczeństwa mająca inne zdanie niż PiS jest wulgarnie przezywana, obrażana, szykanowana, posłowie opozycji niedopuszczani do głosu. I ten senator mówi, ze jest odwrotnie. Co on takiego powiedział, że to go może politycznie kosztować? On żyje w zupełnie innej rzeczywistości niż ja. Różnica między nim a innymi posłami PiS jest tylko taka, że on nie używa inwektyw.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    Nie można pojąć jak człowiek ze świadomością dziejącego się zła może przykładać się do takich działań. ..... Hańba
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Panie bobek, gwałcicielu polskiej Konstytucji, cały wasz polityczny gang pod kierowniczym sprawstwem karlego wodzyka to coś z gruntu niepoważnego jak brednie o jakimś zamachu w Smoleńsku.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Prezydenckie referendum to niczym wypociny zbzikowanego małego Kazia.
    Łamacz Konstytucji szuka alibi jak stanie pierwej przed Trybunałem Stanu!
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Szanowni Redaktorzy, "nie" z przymiotnikiem w stopniu najwyższym pisze się OSOBNO: nie najlepszą!
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    To jest pseudoreferendum a nie referendum, bo nie ma konkretnych pytań i ich konsekwencji.
    To jest, za nasze podatnicze pieniądze, zwykły sondaż uliczny a my jak barany
    mamy lecieć do urn i wypełniać te kwity?!

    Mówię krótko: bojkot, bojkot i jeszcze raz bojkot!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    `