Dlaczego prokuratura interesuje się prof. Królikowskim? To próba obrzucenia go błotem, które ma spaść też na prezydenta - rzecznik KRS w 3x3
Waldemar Żurek, Dorota Wysocka-Schnepf, zdjęcia: Paweł Głogowski, montaż: Katarzyna Dworak
To jest ordynarne łamanie zasad wykonywania zawodu wolnego adwokata - tak rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek odnosi się w '3x3' do sprawy prof. Michała Królikowskiego. Według 'Newsweeka' i RMF FM prof. Królikowski, który współpracuje z prezydentem przy ustawach o sądownictwie, znalazł się, jako adwokat jednej z firm, na celowniku prokuratury w śledztwie o wyłudzeniach VAT. Chodzi o podważenie autorytetu prof. Królikowskiego, ale myślę, że w tle jest też sprawa autorytetu prezydenta - dodaje rozmówca Doroty Wysockiej-Schnepf. Nie mam żadnych wątpliwości, że prezydent właściwie odczyta ten sygnał - stwierdza sędzia Żurek.
Właśnie na tym przykładzie widać dokładnie jakie są prawdziwe intencje zmian w prokuraturze i sądach. Kierunek ? autokratyzm. Ziobro i Kaczyński wiedzą, że nie mogą stracić władzy ? mają też do dyspozycji wosjko, policję, służby specjalne, prokuraturę i może, może, może ? sądy. Brawo, brawo wyborcy PiSu.
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Poza tym nie od dziś wiadomo, że w miarę rozwoju socjalizmu walka klas zaostrza się. Socjallizm budujemy pełną parą przy wsparciu prezydenta, więc nie ma powodów do zdziwienia. Na miejscu prezydenta zacząłbym kontemplację Śmierci Marata albo historii Robespierra.
@von_nie TVN zapowiada na dziś spotkanie Tołdi - gnom, zaraz po powrocie Tołdiego z jankeskich wojaży, Łapiński rzecz anonsując dodał, że umówione dawno temu.:- ))
Czyżby powtórka z lat 2005-2007???? Wtedy latali za Kaczmarkiem. Jakim trzeba być tępakiem, aby nie umieć tego przewidzieć przy urnie??? Polska sama się zaora.
na pewno Ucho Prezesa przygotowuje na prezydenta za jego chwilową lub możliwą niesubordynację coś boleśniejszego niż kąsanie go po nogawkach atakując jego doradcę Królikowskiego (że niby co taki przestępca może doradzić i z kim właściwie prezydent się zadaje). Może nawet Ucho postawi prezydenta przed trybunałem stanu za wielokrotne złamanie Konstytucji, do którego samo go zmusiło. Jeszcze tylko szybko "zreformuje się" trybunał stanu, na wzór udoskonalonej "komisji reprywatyzacyjnej", która jest niepotrzebnie rozbudowana, a wystarczy "trojka rewolucyjna" - sądzi, skazuje, wykonuje wyrok. A potem już tylko raz dwa impeachment. W ogóle to jest nieodparte wrażenie, że Ucho Prezesa z jego wściekłą ambicją załatwia wręcz z całą Polską,ba, ze światem swoje wściekłe kompleksy, kompensuje je sobie szałem zniszczenia, a najlepiej o tym świadczą miernoty, którymi się otacza, a którymi gardzi, ale daje im wolną rękę, bo wie, że starając się odgadywać jego życzenia, będą siali i sieją ślepe zniszczenie. A to właśnie daje mu taką satysfakcję, jaka często wyraża się w złośliwym uśmieszku często widywanym na jego obliczu . Od czasu do czasu jednak wybucha we wściekłych tyradach i groźbach, bo przecież ciągle mu mało upodlania niewdzięcznego świata.
Wszystkie komentarze
TVN zapowiada na dziś spotkanie Tołdi - gnom, zaraz po powrocie Tołdiego z jankeskich wojaży, Łapiński rzecz anonsując dodał, że umówione dawno temu.:- ))
zycia. No, ale aborcji w polsce nie ma .
Jakim trzeba być tępakiem, aby nie umieć tego przewidzieć przy urnie???
Polska sama się zaora.
W ogóle to jest nieodparte wrażenie, że Ucho Prezesa z jego wściekłą ambicją załatwia wręcz z całą Polską,ba, ze światem swoje wściekłe kompleksy, kompensuje je sobie szałem zniszczenia, a najlepiej o tym świadczą miernoty, którymi się otacza, a którymi gardzi, ale daje im wolną rękę, bo wie, że starając się odgadywać jego życzenia, będą siali i sieją ślepe zniszczenie. A to właśnie daje mu taką satysfakcję, jaka często wyraża się w złośliwym uśmieszku często widywanym na jego obliczu . Od czasu do czasu jednak wybucha we wściekłych tyradach i groźbach, bo przecież ciągle mu mało upodlania niewdzięcznego świata.
Przecież nie o "Ucho" chodzi zapewne autorowi?
chodzi o źródłowe ucho prowadzące wprost do jego znanego właściciela. Fakt, mogłem sobie darować tę "bawełnę".