W czerwcu 2017 roku Małgorzata Sadurska zamieniła pensję z Pałacu Prezydenckiego na wynagrodzenie ze spółki skarbu państwa, konkretnie z PZU. Zasiada w zarządzie spółki. Zmiana wyszła na korzyść byłej szefowej kancelarii Andrzeja Dudy, bo tylko w ciągu pół roku urzędowania na jej konto wpłynęło ponad 420 tys. zł. Cztery lata temu, w 2013 roku, z mównicy sejmowej dosadnie wypowiedziała się zatrudnianiu członków partii politycznych w spółkach skarbu państwa.
Wszystkie komentarze
zeby choc skonczyla historie, to nadawala by sie na prezesa banku...a potem kto wie...
Może jej teraz wreszcie starczy do pierwszego?