Jarosław Kaczyński: Nie zmieniamy zdania w sprawie reparacji
Justyna Dobrosz-Oracz; Zdjęcia i montaż: Anu Czerwiński
Szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz spotkał się w Berlinie ze swoim niemieckim odpowiednikiem Sigmarem Gabrielem. Ministrowie rozmawiali m.in. na temat reparacji wojennych na rzecz Polski. - Teraz jest czas na debatę na temat reparacji. Liczę na to, że w jakiejś perspektywie dojdzie może do zbliżenia stanowisk między Polakami a Niemcami (...) Nie jest to kwestia, która stanowi jakiś balast w stosunkach między rządami - powiedział na konferencji prasowej Czaputowicz. Czy te słowa polskiego ministra oznaczają, że Prawo i Sprawiedliwość 'odpuszcza' temat reparacji? Nasza dziennikarka próbowała zapytać o to Jarosława Kaczyńskiego. Co odpowiedział?
mój śp. ojciec ,który okupacje spędził w obozie jenieckim, twierdził, że dzieci i wnuki nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje rodziców i dziadków i ja to popieram.
Efektem polskiego żądania reparacji od Niemiec będzie żądanie reparacji od Polski podniesione przez organizacje żydowskie. Trzeba być skończonym kretynem przepychanym w liceum z klasy do klasy, żeby nie wiedzieć, iż, oprócz USA, najlepsze stosunki łączą dziś Izrael z Niemcami :-)
Prezes niestety cały czas żyje historią czterech pancernych... Przydałoby się, żeby w końcu ktoś go poinformował, że od tego czasu się trochę pozmieniało...
Jeżeli ktoś mówi, że ?zrzeczenie się reparacji nieważne, bo PRL był nieważny? to również układ graniczny jest nieważny. I wtedy mamy zacząć na nowo dyskusję z Niemcami o Szczecinie i Wrocławiu? A oni powiedzą: proszę bardzo, zapłacimy wam te biliony, ale najpierw przeliczymy wartość polskich ziem, które przed wojną były niemieckie a które Polska dostała w ramach rekompensat wojennych. Oczywiście my powiemy, że to Stalin nam dał za to, że zabrał nam Kresy. A wtedy Niemcy powiedzą ?to idźcie po Kresy do Putina a nam oddajcie pół Polski na zachodzie?. I jeśli przeliczymy wartość Ziem Zachodnich z metra to wyjdzie, że są więcej warte niż to co chcemy od Niemców a wtedy wyjdzie na to, że to jeszcze my będziemy musieli ich spłacać.
Wszystkie komentarze
A ja tak nie uwazam. Dzieci i wnuki zwykle wzoruja sie. patrz Le Pen we Francji, wnuczka Mussoliniego we Wloszech itp.
Co ma wzorowanie się do ponoszenia odpowiedzialności?
jeżeli mówimy o dzieciach Hitlera to nie słyszałam aby takowe były...
Czy w Polsce nie ma odważnych i zdolnych psychiatrów, żeby wariata uspokoić?