- Obawiałbym się, że te sondaże nie wyglądałyby tak, jak teraz. Jeśli jest coś dobrego, ewentualnie można to polepszyć, a nie potrząsnąć - tak na pytanie o ewentualne objęcie teki premiera przez Jarosława Kaczyńskiego odpowiada Leonard Krasulski, członek prezydium PiS i bliski współpracownik prezesa partii. Podkreślił również, że gdyby jednak doszło do takiej roszady, mógłby powiedzieć, że 'zachłysnęliśmy się sondażami'.
Rekonstrukcję rządu zapowiedziała sama premier Szydło. W wywiadzie telewizyjnym mówiła, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni przekaże informacje o zmianach w Radzie Ministrów. Najważniejszym pytaniem jest to, o ewentualną zmianę na stanowisku premiera. Ryszard Petru, w programie 'I kto tu rządzi?', stwierdził, że J. Kaczyński nie obejmie tej funkcji, bo '
boi się stanąć przed Trybunałem Stanu i jest leniwy'. Z kolei, Paweł Kowal w '3x3' zauważył, że rekonstrukcja rządu, jeśli do niej w ogóle dojdzie, '
to będzie droga losowania, wypadkowa nastrojów, kłótni w ostatniej chwili'.
Wszystkie komentarze
Ktoś kto w bieżącej sytuacji jest premierem ma jak w banku, w przyszłości Trybunał Konstytucyjny + konsekwencje tegoż. Prezes najmądrzejszy nie jest, ale aż tak głupi, to na pewno nie. W przeciwieństwie do paru swoich współpracowników...
A po co?
To oznacza (teoretycznie) odpowiedzialnosc.
A tej sie boi jak ognia, lepiej rzadzic z tylnego siedzenia.