I to nawet u dzieci teoretycznie należących do grupy podwyższonego ryzyka. Czy najnowsze wyniki badań osłabią siłę ruchów antyszczepionkowych?

Może przynajmniej spora grupa niezdecydowanych, przyglądających się z boku burzliwej wymianie argumentów, wreszcie będzie mogła właściwie ocenić, które mają realne podparcie w twardych dowodach naukowych, a które w prawdach, mitach czy zwyczajnych bzdurach.

W tym przypadku autorzy pracy opublikowanej wczoraj przez jedno z najlepszych czasopism medycznych - "The Journal of the American Assotiation" (JAMA) - skupili się nie tylko na "zwykłych" dzieciach, ale również na dzieciach, które mogłyby być bardziej narażone na rozwój spektrum zaburzeń autyzmu, ponieważ zaburzenia te rozpoznano wcześniej u ich starszego rodzeństwa. Otrzymane wyniki były jednoznaczne - szczepionki autyzmu nie powodują.

Geny odgrywają rolę

Choć na przestrzeni ostatnich 15 lat na temat szczepień i ryzyka autyzmu, a w zasadzie braku takiego związku, wypowiedziały się chyba wszystkie autorytety medyczne, reprezentujące najlepsze ośrodki naukowe świata, wciąż jest spora i rosnąca nawet grupa osób, które w taki związek wierzą. To, w połączeniu z wiedzą, iż rodzeństwo dzieci z zaburzeniami autystycznymi może mieć większe genetyczne predyspozycje do tego, by u nich też takie zaburzenia się pojawiły, sprawia, że wielu rodziców odmawia szczepień bądź też wyraźnie opóźnia moment, w którym dzieci te są im poddawane - napisała w "JAMA" dr Anjali Jain, autorka raportu stworzonego dla amerykańskiej medycznej firmy doradczej Levin Group (działającej na zlecenie amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia oraz amerykańskiego Departamentu Zdrowia).

Wraz ze swoim zespołem podjęła się dużego wyzwania, gdyż w prowadzonych przez nią badaniach udział wzięło w sumie ponad 95 tys. dzieci, które przyszły na świat pomiędzy 2001 a 2012 rokiem (obserwowano je do momentu ukończenia piątego roku życia).

 

Co wyszło z badań dr Anjali Jain? Czytaj jutro w magazynie "Tylko Zdrowie"

 

Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie

 

Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.

 

Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl

Zobacz też: Dlaczego boimy się szczepionek? Fakty i mity na temat szczepień