Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz, a jakie sobie wybudujesz miasto, takie będziesz miał relacje z innymi ludźmi. Nasze otoczenie wpływa na nasz sposób myślenia, zachowanie, otwartość i zaufanie do innych.

W 1950 roku Jonas Salk, amerykański wirolog, pracował nad szczepionką na polio. Nie szło mu zbyt dobrze. Salk uznał, że dopóki będzie siedział w ciemnym, obskurnym laboratorium w piwnicy w Pittsburghu, nie wymyśli nic nowego. Wyjechał do Europy, gdzie zaszył się w XIII-wiecznym klasztorze we włoskim Asyżu. Światłocienie klauzurowych zakątków zalały go natłokiem nowych idei. Szczepionka wkrótce ujrzała światło dzienne. Czy to kwestia słońca, czy otoczenia? Założony przez Salka dziesięć lat później słynny instytut w La Jolla w Kalifornii miał jedno i drugie - skąpane w słońcu budynki projektowane przez Louisa Kahna cechuje surowa prostota i wyraźny, kontemplacyjny rytm.

Badania mózgu zmieniają architekturę

Nasze otoczenie, układ miasta, krajobraz, liczba i rozmieszczenie okien, nawet kształty domów i mebli mają wyraźny wpływ na nasze zachowanie, zdolności, rozwój intelektualny, kreatywność, a także na to, jak traktujemy innych ludzi. Są miejsca, w których czujemy się lepiej, i takie, które wzbudzają w nas niepokój i dyskomfort. Od czego to zależy?

Ciepło o tobie myślę

Przykład pozytywny? Bardzo proszę! Drobna, prosta sprawa - miękki dywan lub wykładzina. Czy uwierzylibyście, że zwykła wykładzina położona na podłodze w szpitalu przyspiesza wyleczenie? Jak to?

Bóg + pieniądze = zaufanie

W internetowym sklepie Apple zamówiłam laptopa. Przez dwa dni starałam się w błyskawicznym tempie wracać z dziećmi ze szkoły, żeby nie przegapić wizyty kuriera. Trzeciego dnia na progu domu, znalazłam błyszczącą paczkę prosto ze sklepu Apple. Furtka była otwarta, a pudełko niepozostawiające najmniejszych złudzeń co do zawartości leżało spokojnie na ziemi. Uff. Co za matoł z tego kuriera - pomyślałam. I że też nie chciał, żebym mu poświadczyła odbiór całkiem przecież wartościowej przesyłki!

Zepsute schody?

Wysokość poprawia nam charakter? Jakoś mnie to nie przekonało. W końcu gabinety prezesów wielkich korporacji zazwyczaj ulokowane są na najwyższych kondygnacjach. Władcy zamknięci w swoich szklanych wieżach wydają się często dalecy od altruizmu, ale może jeszcze gorzej by było, gdyby rezydowali w suterenach? Bynajmniej.

Więcej przeczytacie w piątek w "Gazecie Wyborczej"