Nie przychodzi nam do głowy, żeby gdzieś "przelatować", "przewiośnić" czy "przejesienić", a "przezimować" - proszę bardzo.
Anglicy mają "slush", my - śnieżną breję. Wszystkie nazwy śniegu.
Mówmy "dziś dwudziesty stycznia", a nie jak często się zdarza: "dziś dwudziesty styczeń".
Rosjanie morsują tak jak my. Niemcy jedynie w nazwach klubów bawią się słowami - ludzie kąpiący się w zimnej wodzie to zimni ogrodnicy albo lwy morskie
Koty brzeźniują po podwórkach. Tak byśmy mówili, gdyby pozostała dawna nazwa miesiąca "brzezień". Ukraińcy ją zachowali - mają "berezen´".
Historia "lutego" nadawałaby się na film. Są w niej mocne słowa i zaskakujące zwroty akcji
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.