Pan Piotr podróżował niemiecką linią lotniczą z Gdańska do Hamburga. Po wylądowaniu okazało się, że jego bagaż zaginął. Mężczyzna nie miał dostępu do rzeczy osobistych oraz przedmiotów niezbędnych do pracy cukiernika. Linie nie były zainteresowane...
Nie dość, że z dwugodzinnym opóźnieniem, to jeszcze bez żadnych bagaży w luku przyleciał do Gdańska samolot linii Wizz Air z gruzińskiego Kutaisi. Przewoźnik od dwóch dni nie potrafi dokładnie określić, kiedy zagubione walizki trafią do pasażerów.
Copyright © Agora SA