"Staropolskie "mać" ocalało dla nas w "sprośnych połajankach (psia mać, itd.), wielce znamiennych dla wszystkich Słowian" - pisze slawista Aleksander Brückner.
"Buzia" to nie jest neutralne słowo. Pochodzi z rejestrów prywatnych, użyte w innych kontekstach może razić - mówi Agata Hącia, językoznawczyni.
Jak "ugotować" przyrostek? Na ciepło, najlepiej w buraczkach.
Poprzez użycie zdrobnień infantylizujemy rozmówcę, pozbawiając go, tak jak dziecko, autonomii.
Nawet rozkaźnikowe "biegiem!" zamieniamy ostatnio na "biegusiem!", co dokumentuje jedna z reklam
W niejednej szkole mówiłem o oklaskiwaniu drużyny przeciwnej. Nie zapomnę młodziana, który mnie słuchał rozparty na krześle i widać było, że działam mu na nerwy. Nie wytrzymał i zapytał: "To co wyście byli za kibice?". - Synku - odpowiedziałem - to...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.