Przyjeżdżają busami. W las idzie po kilkadziesiąt osób, gdy wyzbierają wszystkie grzyby w jednym miejscu, przenoszą się w kolejne. A wieczorem ich zbiory zabiera samochód chłodnia, który wywozi grzyby z Polski.
Grzybiarze robią w lasach straszne spustoszenie. Jeśli wprowadzone zostaną w Polsce na wzór innych krajów jakieś ograniczenia, będą sobie sami winni.
Copyright © Agora SA