Należący do żony miliardera Mike'a Lyncha jacht zatonął w rejonie Palermo na Sycylii. Wiadomo już, że jedna osoba nie żyje, z kolei sześć uznaje się za zaginione.
- O północy obudziła mnie wchodząca woda, zdążyłem wynieść koty i trochę rzeczy - mówi Michał Zygmunt, muzyk i aktywista działający na rzecz przyrody ochrony rzeki Odry. Pod koniec listopada zatonęła łódź, na której mieszkał od kilku miesięcy.
Orki uderzają w burty i płetwy sterowe, a kiedy jacht przestaje się poruszać, jest pozostawiany w spokoju. - Nie wolno ich odstraszać flarami i petardami hukowymi - mówi Artur Krzyżak, kierownik Akwarium Gdyńskiego, z którym rozmawiamy po ataku orek...
- To było ciągłe walenie w płetwę sterową. Regularna, konsekwentna nawalanka, która trwała 45 minut - tak spotkanie ze stadem orek opisuje kapitan Lech Lewandowski, właściciel polskiego jachtu "Grazie Mamma", który zatonął w Cieśninie Gibraltarskiej.
O atakach orek na jachty w pobliżu Gibraltaru głośno jest od ponad trzech lat. Ofiarą ostatniego padł polski jacht "Grazie Mamma" z Gdyni. Po konfrontacji ze stadem orek jednostka zatonęła.
W wigilię niespodziewanie zatonęła jedna z prywatnych, tradycyjnych łodzi. Najprawdopodobniej stało się to z powodu zmian pogodowych, z jakimi mamy do czynienia w ostatnich dniach w Polsce.
Według ustaleń policjantów biwak, podczas którego w Zalewie Sulejowskim utopił się 17-letni Wiktor, nie był oficjalnie zgłoszony do kuratorium oświaty. Organizator był wolontariuszem organizacji pozarządowej, ale ta stanowczo odcina się od tego...
Polsko-holenderska kolizja na Wezerze w Niemczech. Barka "West Oder 1" armatora z podszczecińskiego Kołbaskowa zderzyła się z holenderskim statkiem. Polska jednostka zatonęła.
- Był czas na zabranie tylko najbardziej potrzebnych rzeczy: dokumentów, telefonów, pieniędzy. To miał być cudowny urlop grupy przyjaciół-żeglarzy - opowiada Cezary Wolski, właściciel i kapitan polskiego jachtu "Sharki", który we wtorek przed...
Jacht "Sharki" zatonął w nocy na Morzu Północnym na wysokości Cuxhaven w Niemczech. Polaków uratowano około 23.30. To czterech mężczyzn i trzy kobiety.
Do portu w Kołobrzegu wszyscy uczestnicy dramatycznego rejsu jachtem "Mietus II" szczęśliwie dotarli w poniedziałek wieczorem. Czekały na nich rodziny.
Na Bałtyku w pobliżu Gdańska zatonął kuter, który nagle zaczął nabierać wody. Na pokładzie znajdowało się sześć osób, wszyscy zostali uratowani.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.