Uprawnionych do udziału w głosowaniu było 260 853 osoby. Do urn udało się 33 664 mieszkańców Lublina. To oznacza, ze frekwencja wyniosła 12,91 proc. Na "tak" zagłosowało 10 823 osób (32,28 proc.), na "nie" - 22 708 (67,72 proc.).
Zdecydowana większość lublinian, którzy zagłosowali w niedzielę, jest przeciwna planom dewelopera. Jednak aby referendum było wiążące, frekwencja musiałaby wynieść 30 proc. Tymczasem swoje zdanie wypowiedziało zaledwie 12,91 proc.
Zakończyło się głosowanie w sprawie przyszłości górek czechowskich. Gdyby zakończyło się o godz. 17 nie byłoby ważne. Do tego czasu do urn poszło jedynie 8,86 proc. uprawnionych
Na oddanie głosu mamy czas do godz. 21 w niedzielę. Referendum będzie ważne, jeżeli weźmie w nim udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania. Do momentu zakończenia głosowania nie poznamy frekwencji
Weźmiemy udział w referendum i zagłosujemy przeciw budowie blokowiska na górkach czechowskich. Opowiemy się za Lublinem, który aspiruje do bycia w pierwszej lidze polskich miast. Właśnie tak rozumiemy nowoczesność.
Do referendum w sprawie przyszłości górek czechowskich zostało dziewięć dni. Spytaliśmy miejskich radnych, jak zagłosują 7 kwietnia. Większość będzie "za", ale są też tacy, którzy będą przeciwni. I mają mocne argumenty.
Zebrali się w sobotę przy dawnej strzelnicy wojskowej na górkach czechowskich. Mieszkańcy wybrali się na spacer podczas którego sprzątali śmieci na tym terenie. - To nie pierwsza tego typu akcja. Staramy się zaglądać na górki tak często jak to...
Ulotki w skrzynkach, billboardy na ulicach i ogłoszenia na meczach koszykówki. Firma TBV mocno wystartowała z kampanią, w której namawia do głosowania na "tak" w referendum dotyczącym przyszłości górek czechowskich. Przeciwnicy zabudowy terenu: -...
Dokumenty dotyczące górek czechowskich, najczęściej zadawane pytania oraz możliwe scenariusze wyniku referendum. Miasto uruchomiło specjalną podstronę, na której mieszkańcy powinni znaleźć interesujące ich informacje przed kwietniowym głosowaniem.
Czy Autor nie dostrzegł, że czasy wyniszczającego (pseudo)rozwoju pod auspicjami wycinania w pień wszystkiego, co rośnie i nieograniczonego "czynienia sobie ziemi poddanej" już minęły? - pisze dr Agnieszka Ziętek
To ma być pierwsze w historii Lublina po 1989 roku referendum lokalne. Mimo że jest jednym z najbardziej demokratycznych narzędzi, mocno podzieliło mieszkańców miasta. Dlaczego?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.