W Polsce na obecność wirusa HIV testuje się tylko 9 proc. ludzi. To bardzo mało! Jest wiele tragicznych historii.
Kilka lat temu zgłosił się do mnie pacjent. Powiedział, że chciałby się u mnie leczyć, bo stracił zaufanie do swojej lekarki. - Stwierdziła, że jestem idiotą, bo nie kontroluję poziomu cukru, nie robię zastrzyków z insuliny i w ogóle nie leczę się...
Cztery lata temu zgłosiła się do mnie 47-letnia kobieta, której losy ewoluowały w trakcie terapii. Emanował z niej jednak jakiś urok, może dzięki skośnym, choć smutnym oczom.
Agnieszka zawsze była bardzo aktywną kobietą. Praca w biurze rachunkowym, życie towarzyskie, dom, dzieci - na wszystko znajdowała energię. Lubiła podróżować i jeździć z mężem na wycieczki rowerowe. Nie leczyła się z powodu chorób przewlekłych.
Wyniki badań przychodzą wcześniej, operacje trwają krócej, a pacjenci wybudzają się szybciej. Wszystko inne ma być jak w życiu, aktorzy ćwiczą więc szycie chirurgiczne na papierowych ręcznikach i oglądają w szpitalach prawdziwe zabiegi
Gdy byłem jeszcze młodym lekarzem, do gabinetu weterynaryjnego przyszła kobieta z kotem, który nie chciał ani pić, ani jeść, bardzo szybko oddychał i charczał. Objawy były niepokojące. Zarówno ja, jak i właścicielka podejrzewaliśmy, że kot się...
Kilka lat temu przyszła do mnie 50-letnia pacjentka cierpiąca na nadciśnienie tętnicze. Zleciłam wykonanie badań w kierunku wykluczenia chorób, które mogłyby wtórnie spowodować wzrost ciśnienia. USG brzucha miało zidentyfikować ewentualne problemy z...
Ta historia wydarzyła się kilka lat temu w prima aprilis. Zapamiętałam ten dzień, bo wszyscy jej uczestnicy, włącznie ze mną, na początku byli przekonani, że ktoś ich wkręca.
Kiedyś jednego dnia przywieziono do naszej kliniki z dwóch różnych szpitali kobiety z kardiomiopatią połogową. Ta choroba oznacza zagrożenie życia.
Ta historia wydarzyła się kilka lat temu. Świętowaliśmy pewną uroczystość i wybraliśmy się z grupą znajomych do restauracji na kolację. To była popularna knajpa rybna.
Była uczennicą renomowanego warszawskiego liceum. Miała mnóstwo znajomych, była szczęśliwą nastolatką. Niezbyt groźny - jak by się mogło wydawać - wypadek wszystko to przekreślił.
Jeden z najważniejszych budynków głównego kampusu Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu - XIX-wieczny Gmach Audytoryjny - przeszedł gruntowną przebudowę.
Ta historia wydarzyła się rok temu. Wieczorem na mój prywatny telefon zadzwonił bardzo zdenerwowany mężczyzna. Przepraszał za późną porę. Powiedział, że kontakt do mnie dostał od znajomego i że jego córka potrzebuje pomocy. Błagał, by ją ratować.
Trzydzieści lat temu do Kliniki Pediatrycznej w Warszawie, w której wówczas pracowałem, została przyjęta dziewczynka z silnymi bólami brzucha i niewielkimi nudnościami. Mogła mieć 11, najwyżej 12 lat.
Kilkanaście lat temu zgłosiła się do mnie młoda kobieta kompletnie załamana z powodu swojej dolegliwości.
Ta historia zdarzyła się półtora roku temu w Pruszkowie, w dniu finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 63-letni pan Andrzej brał w nim udział. Kiedy poczuł silny ból głowy i szyi, zaniepokojony postanowił wrócić do domu.
Na konsultację zgłosiła się do mnie para - 30-letnia kobieta i jej 32-letni partner. Pacjentka miała za sobą dwa poronienia, oba w podobnym terminie, około dziesiątego tygodnia ciąży. Para chciała się dowiedzieć, dlaczego dochodzi do poronień i co...
Wciąż pamiętam historię pewnego chłopca. Zawsze o nim myślę w noc sylwestrową. Zajmowałam się nim wraz z innymi lekarzami szpitala od pierwszych chwil jego życia.
Specjalizacja, którą wybrałem, utrudnia nawiązanie relacji emocjonalnej z pacjentem, dlatego niewielu z nich pamiętam. Jednak są takie historie, które mnie zaskoczyły, wzruszyły i pozostały w pamięci.
Copyright © Agora SA