Międzynarodowy zespół śledczy rozbił gang oszustów z centralą we Wrocławiu, którzy znaną metodą "na wnuczka" wyłudzali pieniądze od czeskich i niemieckich seniorów. - Te oszustwa to problem w całej Europie - mówi "Wyborczej" osoba zaangażowana w...
Kolekcję złotych monet wartych 1,2 mln zł zabrali starszej kobiecie oszuści podający się za policjantów. Szajka, działająca w Polsce i Niemczech, była inwigilowana przez policję obydwu krajów. Dzięki temu udało się uratować oszczędności wielu osób.
- Oszuści niemal codziennie dzwonią do starszych osób - ostrzega wrocławska policja. Ostatnio próbują wyłudzić pieniądze "na prokuratora".
Polska szajka oszukiwała metodą "na wnuczka" niemieckich seniorów. Niedawno wrocławski sąd wydał wyrok w sprawie Virginii L., która próbowała wyłudzić 60 i 85 tys. euro. Kobieta należała do zorganizowanej grupy przestępczej fałszywych wnuczków.
Małopolska policja wydała komunikat, w którym ostrzega przed oszustwami "na wnuczka". Tylko jednego dnia w Nowym Sączu doszło do dwóch prób wyłudzenia w ten sposób pieniędzy.
Już nie tylko na wnuczka czy policjanta, ale też na koronawirusa, a teraz możliwe, że także na spis powszechny. Liczba ofiar oszustw wśród osób starszych lawinowo rośnie. Seniorzy są bezsilni, a oszuści bezlitośni.
Oszuści stosują różne metody wyciągania pieniędzy od starszych ludzi. Próbują wyłudzić ogromne sumy, jednorazowo nawet 150 tys. zł. Jedna z tarnowianek straciła w ten sposób 20 tys. zł, a łączna kwota oszustw sięga 270 tys. zł.
Paweł W., 44-letni mieszkaniec Wrocławia, pracował dla grupy oszustów, którzy wyłudzali pieniądze od starszych osób. Sąd skazał go na rok więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.