My mamy prima aprilis, Anglicy - dzień głupców, a Włosi i Francuzi - papierowe rybki. Wszyscy potrzebujemy wygłupu jak oddechu.
Kaszubi mówiąc o listopadzie używają też określenia "smutan", bo to miesiąc, kiedy wspomina się zmarłych.
W Ukrainie z impetem świętuje się "perszyj deń lita", który jest jednocześnie dniem dziecka.
Mówmy "dziś dwudziesty stycznia", a nie jak często się zdarza: "dziś dwudziesty styczeń".
O tym, jak dużą rolę odgrywa lipa w naszej tradycji świadczy obecne nazewnictwo. Jest miejscowość Lipa na Dolnym Śląsku, jest Święta Lipka, Lipka, Lipno
Idzie jak po grudzie - chropowato i ciężko. Stąd obecna nazwa grudnia.
Możemy kpić z przodków, że wstawili paździerz do nazwy miesiąca. Tyle że w ich czasach paździerz nie oznaczał byle czego.
"Na narodzenie Maryi (8 września) pogodnie, będzie tak cztery tygodnie" - takie wrześniowe przysłowie zapisał kiedyś Oskar Kolberg. Tyle że przysłowia rzadko się sprawdzają
"Z koso między sierpy? Toż to gorzej niż złodziejstwo!" - pisał Edward Redliński w "Konopielce" o przejściu z żęcia sierpem na koszenie żyta kosą
W czerwcu mamy najdłuższy dzień w roku, noc kupały, noc świętojańską. A jednak miesiąc wziął nazwę od robaka
Maj miał się nazywać trawień, jak u naszych słowiańskich sąsiadów. Wybraliśmy jednak inaczej i dzięki temu mamy "łąki umajone".
Kwiecień to już drugi miesiąc w roku, który miał kiedyś lepszą nazwę.
Koty brzeźniują po podwórkach. Tak byśmy mówili, gdyby pozostała dawna nazwa miesiąca "brzezień". Ukraińcy ją zachowali - mają "berezen´".
Historia "lutego" nadawałaby się na film. Są w niej mocne słowa i zaskakujące zwroty akcji
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.