Ona chce na narty, a on nie lubi. Albo lubi, ale się łatwo nudzi. A może jest na odwrót? Ważne, że to nie oznacza, że muszą rezygnować ze wspólnego zimowego urlopu. Polecamy ośrodki w Alpach, w których oprócz nart można uprawiać inne sporty zimowe.
Nie każdy narciarz lubi wielkie ośrodki, które tętnią życiem w dzień i w nocy. Ale w Alpach są też stacje, w których można odpocząć od zgiełku.
Każdy, kto choć raz obserwował zmagania alpejczyków na żywo, wie, że to przeżycie zupełnie inne niż kibicowanie z kanapy. W telewizorze nie widać, jak strome i śliskie są trasy, po których ścigają się zawodnicy. Kamera nie pokaże prędkości, świstu...
Od 16 grudnia wszyscy zaszczepieni obywatele UE mogą wjechać do Włoch tylko z negatywnym testem. Niezaszczepionych czeka kwarantanna.
200 km tras, 10 ośrodków w czterech krajach, jeden karnet. Za cały sezon korzystania z nich trzeba zapłacić 520 euro.
Tyrol i Vorarlberg otwierają się już w niedzielę. Salzburg i Styria - 17 grudnia. W drodze na narty obiad w Wiedniu będzie można zjeść dopiero od 20 grudnia.
Stanął mi przed oczami "The Hottest Grandpa" i mówi: "Nie wmawiaj sobie, że na to już za późno".
Ja i deski? Gott im Himmel! Za pierwszym i ostatnim razem spadłem z orczyka. I to na dziecięcym pólku w Szczyrku. Skąd pomysł, że na dwutysięczniku pójdzie mi lepiej?
Rodzinnie zaszaleć na stoku, a potem jeszcze pospacerować po baśniowych jarmarkach Salzburga i zjeść romantyczną kolację we dwoje. Zimowy urlop z dziećmi jednak może być wypoczynkiem. Także dla rodziców
Poczuć się jak Hemingway, przemierzając lasy na rakietach śnieżnych, popływać w gorących źródłach z widokiem na stoki i zjeść świeżo upolowanego jelenia
W ciągu dwóch dni minęło mnie na stokach chyba wszystko, co wymyślono do poruszania się po nich: deska (jedna lub dwie), snowbike, sanki, skifox, monoski.
Copyright © Agora SA