Profesor Borgosz wymyślił, jak zneutralizować zeznania świadków, którzy słyszeli dochodzące z komisariatu krzyki maltretowanego chłopca: skowyt bólu należy przedstawiać jako okrzyki karateki. Tak zeznawali potem wszyscy milicjanci z Jezuickiej.
Dawno temu w pewnym niemieckim mieście kupiec bławatny miał pięciu synów. Rozesłał ich po Europie, a oni wkrótce mieli w kieszeniach władców tego świata. Ta bajka opowiada o Rothschildach.
Miłośnicy kultury wysokiej, czyli także papierowych książek, zareagowali entuzjastycznie na tę informację w "NYT": w USA po raz pierwszy spadła sprzedaż e-booków i czytników, następuje zaś renesans papieru. Naprawdę?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.