Naprzeciwko nas mieszkał prokurator. Czy podwójne drzwi naprawdę maskowały to, co działo się w domu? Nikt nie słyszał czy nikt nie chciał słyszeć?
Miałem życzenie. Żeby zmarł. Żeby przestał istnieć. Żeby uwolnił naszą rodzinę od siebie. Nienawidziłem go tak mocno, że życzyłem mu śmierci. Ale cóż, życie przyzwyczaiło mnie do niespełniania moich życzeń.
Z ogromną samotnością i strachem z okresu "dzieciństwa". Ale cóż to takiego, to całe dzieciństwo, kiedy od zawsze byłam dorosła?
Pod koniec września wyjadę z miasta na wschodzie kraju i od tamtej pory, przez kolejne 13 lat, już nigdy nie poczuję odoru wódki w domu.
Pieniądze i koneksje nie oznaczały, że w PRL-u ominą cię rozliczne kłopoty dnia codziennego. Lem walczył z nimi epistolarnie
Nie mam czajnika z gwizdkiem. Każdy sprawiał, że serce mi łomotało. W Jego domu czajnik nie mógł gwizdać, bo któraś z nas zawsze dostawała za to w twarz.
Mama powiedziała, że przyjedzie po mnie do dziadków jak wytrzeźwieje. Przyjechała rok później - w trumnie.
Dziesięć lat temu kupiłam mieszkanie w Warszawie, 17,5 m kw. Będę je spłacać do sześćdziesiątki. Ale jestem w nim szczęśliwa - pisze nasza czytelniczka, pani Marzena.
Mama po cichu, gestem, wskazała byśmy z rodzeństwem powoli się ubierali. Musiałam zasznurować buty, a nie umiałam dobrze tego zrobić.
Podczas rodzinnych imprez siedziałam z bratem pod stołem, a mimo tego i tak, według ojca, robiłam coś, co zasługiwało na jego karę.
W nocy, kiedy jedno tańczyło, drugie koczowało przy namiocie. W dzień razem pląsaliśmy przy muzyce na kilku scenach i wygłupialiśmy się z dzieckiem w strefie dla dzieci z innymi maluchami. Przez ten czas nasz syn niezwykle się rozwinął.
- W związku z artykułem "Tracą miliony, ale rada nadzorcza zarobiła więcej" opublikowanym 5 sierpnia 2021 r. na łamach "Gazety Wyborczej Trójmiasto", autorstwa redaktora Krzysztofa Katki, przedstawiam stanowisko Międzynarodowych Targów Gdańskich SA....
Przewóz rowerów autobusem w Warszawie. - Potrzebny jest nacisk, by zasady zabierania pasażerów z rowerami były jasne - pisze do nas kolejna rowerzystka, wyproszona z autobusu w zaskakujących okolicznościach.
Coś dla miłośników Garcii Márqueza i "Stu lat samotności". A czyż nie jesteśmy nimi niemal wszyscy?
Z jaką ulgą powitaliśmy - nie tylko seniorzy i matki z wózkami z dziećmi - te nowoczesne, szafirowe tramwaje z niskimi podłogami, których coraz więcej pojawia się w mieście! - pisze Urszula Kozioł, poetka, wieloletnia redaktorka magazynu...
Gerdę przepełnia piekąca zazdrość o kobiety, które mogłyby odebrać jej ukochanego, zwłaszcza sanitariuszki w szpitalu.
Okoliczni mieszkańcy chcieliby rowerem wygodnie dojeżdżać do centrum. Po błocie prawie nikt nie pojedzie. Mamy wciąż jeździć Balicką, w dużym ruchu aut? - list Marcina Dumnickiego, prezesa Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów, o wałach Rudawy.
Polemika z artykułem "Nie zmieniajcie nam wału Rudawy w placyk zabaw z betonową ścieżką".
"Za każdą łyżką miodu od PiS czai się beczka dziegciu. Narodzie, nie daj się otumanić obietnicami PiS!" - pisze Urszula Kozioł, poetka, wieloletnia redaktorka magazynu literackiego "Odra"
Dzień dobry, piszę do Państwa w imieniu mieszkańców bloku przy Hermana 4 w Płocku w kwestii ogródka jordanowskiego.
- Zostałem przez Pocztę oszukany na ponad 1200 zł, jeśli liczyć według ceny znaczków na list polecony z literą A. Jeśli faktycznie będę mógł je wykorzystać jako zwykłe, to stracę "tylko" ok. 700 zł - ocenia Adam Jaworski, przedsiębiorca z...
Czasem narzekał, że cały dom wisi mu na szyi: "służba harda, węgla nie ma i chłód. Może będzie głód" - gorzko, ale jednak z rymem. Kiedy indziej - na cwane towarzystwo pisarskie "uczepione do mego istnienia jak morskie muszle do dna okrętu",...
Zdanie: "Powstanie w getcie było najbardziej polskie z polskich powstań", padło z ust Lecha Wałęsy.
"Kiedy padają sklepy na deptaku czy ulicach Małej i Dużej w miejscach, do których trudno dojechać szybko autobusem, to nowe placówki otwierają się przy przystankach. I to jest wskazówka dla przedsiębiorców" - pisze prezes Stowarzyszenia Homo...
Czytelnik snuje nieco ironiczną wizję państwa idealnego, a może tylko kierowanego przez ludzi uczciwych, z zaskakującą puentą.
Listy do redakcji. Dlaczego na ul. Jana Pawła II zmniejszono granicę miasta Białystok o 400 metrów? Skąd wzięła się bzdurna decyzja o nowym oznakowaniu granic miasta po modernizacji węzła Porosły? - pyta władze miejskie nasz Czytelnik. I nie...
Napisałam gdzieś kiedyś, że to był związek psa łańcuchowego, bo przecież Jeremi miał żonę, dzieci z dwóch związków, z wolnym kotem, który wszędzie właził, chodził po śmietnikach i ogrodach. On był w tej miłości bezbronną, wierną, naiwną osobą,...
W środę 10 lutego zobaczyliśmy, jak może wyglądać Polska bez wolnych, różnorodnych mediów. Dostrzegli to także młodzi ludzie, którzy urodzili się w wolnej, otwartej, tolerancyjnej Polsce i którym te wartości wydawały się do niedawna oczywiste....
Od końca października ubiegłego roku, czyli od czasu, gdy zorganizowane zostały Strajki Kobiet, pod krakowskim biurem PiS-u na ul. Retoryka 7 pojawił się stały posterunek i całodobowe dyżury policjantów (w niedziele i święta też) - pisze w liście do...
Od dziecka sam jestem osobą niepełnosprawną. Za mną było setki wizyt w różnych placówkach służby zdrowia. Widziałem sprzęt medyczny oznaczony serduszkami. Został zakupiony dzięki szlachetności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W listach Stanisława Cata-Mackiewicza nie brakuje rynsztokowego języka i koszarowych dowcipów. Ale są także ciekawym świadectwem życia jednego z najoryginalniejszych publicystów.
Dziadek był z Saszą bardzo zżyty, niestety zmarł w początku grudnia. W ostatnich tygodniach życia nie rozpoznawał już swoich najbliższych, a kota tak. Sasza to najcenniejsze, co nam po dziadku zostało.
Ignorowanie faktów, dowodzących nieprzeciętnej skali aktywności i odwagi Mirosława Chojeckiego, i przedkładanie ponad nią incydentu, który miał miejsce w październiku 1976 r., uważamy za głęboko krzywdzące i niezgodne z zasadami, jakimi miał się...
Kiedy 13 grudnia 1981 r. - to także była niedziela - zamilkły telefony - nawet tego nie zauważyłam. Nie mieliśmy telefonu, taki luksus nie był udziałem większości Polaków. Nie czekałam też na "Teleranek" - zdążyłam z niego wyrosnąć, a dorośli raczej...
Troszkę powątpiewam w to, że uda ci się spełnić moje marzenie. Ale może? Podobno Boże Narodzenie to czas cudów.
Apelujemy - piszą członkowie grupy Herstoria - o zaprzestanie budowania fałszywego obrazu miasta. Spacerując dziś ulicami Płocka można odnieść wrażenie, że od wieków zamieszkiwali go i tworzyli jedynie mężczyźni. Czas na zmianę tej sytuacji.
Byłam młoda i nie wiedziałam, co zrobić w takiej sytuacji. A przecież to nie była moja wina! Nie odpowiedziałam w żaden sposób, sama natomiast przeżywałam skrajne emocje - złość, poczucie krzywdy i rozpacz.
Z jednym się nie zgadzam. Kiedy liderki protestów każą w...ć politykom opozycji, coś we mnie pęka. Dziewczyny, Kobiety, prawo nie robi się samo.
"Zawsze, od kiedy pamiętam, organizacja realizacji spraw w Wydziale Ewidencji i Zezwoleń kulała. Zawsze były kolejki i trudności z przerejestrowaniem pojazdu i sądzę, że Pan o tym wiedział. Teraz, w czasie pandemii to, co się dzieje w tym wydziale,...
Zasady Weneckie podkreślają, że "Państwa powstrzymają się od podejmowania jakichkolwiek działań mających na celu lub skutkujących zniesieniem instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich lub przeszkodą w jej skutecznym funkcjonowaniu oraz skutecznie...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.