To paradoks, że dzisiejsza lewica kocha państwo, wszak jej ojcowie założyciele - Marks i Engels - patrzyli na tę instytucję nieufnie, widząc w niej źródło opresji.
Lewica zbyt łatwo uznaje, że praw trwale zakorzenionych w cywilizacji zachodniej nie da się cofnąć
Jak uszczypliwie zauważył wielki historyk rewolucji francuskiej François Furet: "Ani jeden nowy pomysł nie wyszedł z Europy Wschodniej w roku 1989" - piszą wybitni intelektualiści Stephen Holmes i Iwan Krastew w nowej książce "Światło, które zgasło....
Liberalizm ma tendencję do popadania w utopijne mrzonki. Znakomitym tego przykładem jest neoliberalizm.
W polityce masowej liberalizm, który źle się czuje, jeśli musi apelować do emocji, jest już na starcie na gorszej pozycji. Tak zaczyna się kryzys liberalizmu
Jednym z największych nieporozumień wokół aresztowania Margot jest żądanie - niewypowiadane wprost, ale bardzo mocno obecne implicite - by liberałowie nie tylko dołączyli do Nowej Lewicy, ale w istocie się nią stali; by przyjęli te same postulaty i...
Ludzie lepiej wiedzą, na co potrzebują pieniędzy
Jeden obraźliwy tweet, jeden seksistowski jak na nasze czasy cytat z literatury i wylatujesz na pysk
Programy "Rodzina 500 plus", "Emerytura plus", "Tornister plus" czy "Mama plus" osiągają efekt odwrotny: każdy musi sam sobie radzić - uważa Łukasz Pawłowski, autor książki "Druga fala prywatyzacji. Niezamierzone skutki rządów PiS".
Francuzi są wspólnotą lektury, czytelnictwo książek przekracza 90 proc., Polacy tworzą wspólnotę nieczytania. Nie mamy wspólnego kodu, wspólnej kultury, tęsknimy do wspólnoty, dla której nawet nie mamy wspólnych symboli. Rozmowa z Edwinem Bendykiem...
- Proszę sobie wyobrazić: rodzic jest bezrobotny, a dziecko boli ząb. Weźmie każdą pracę, prawda? Brak usług publicznych sprawia, że człowiek tanieje. I traci wolność. Porządek społeczny mamy wtedy, gdy w pracy nie walczę o zęby dla siebie, dla...
Czym innym są konserwatywne przekonania, a zupełnie czym innym pozowanie do zdjęć z Viktorem Orbánem, bezwstydnie antyintelektualnym despotą.
Miłość, czyste powietrze, ochrona zdrowia, przestrzeń publiczna? Co powinno zostać wyłączone z wszechwładzy ekonomii?
Ustępowanie populistom do niczego nie prowadzi. Tak jak egoizm - główny grzech liberalizmu.
Patrzmy na dawne epoki z szacunkiem, oceniając je, nie spieszmy się ani z entuzjazmem, ani z potępianiem.
"Wątpię, by człowiek kiedykolwiek zdołał żyć jednocześnie w stanie całkowitej niezależności religijnej i całkowitej wolności politycznej (...). Jeżeli brak mu wiary - musi być zniewolony, jeżeli zaś jest wolny - musi wierzyć" - pisał Alexis de...
Nie ma poważnej linii podziału między Zachodem i naśladująca go Polską. Jest między antyliberałami i liberałami - i w Polsce, i w krajach Zachodu
Z punktu widzenia przyszłości naszego kraju przeistoczenie się lewicy i liberałów w śmiertelnych wrogów byłoby autentyczną zbrodnią i niesłychanie głupim strzałem w kolano.
Demokracja wymaga ciepła (to nie znaczy emocji), a jedynym jego źródłem może być realne uczestnictwo obywateli. Uczestnictwo, a nie poczucie uczestnictwa.
Nie neguję znaczenia przełomu 1989 r., ale to nie jest doświadczenie mi współczesne. I odmawiam udziału w sporze, czy 30 lat temu Balcerowicz miał rację, czy nie miał. Ta dyskusja nie otwiera przed nami przyszłości.
Kapitalizm to nie katastrofa, więc nie mógł spowodować "ofiar".
Gdy lewica mówi o szacunku dla pracy, chodzi jej o to, żeby pracownicy nie czuli się w firmie sprowadzeni do zdehumanizowanych "zasobów ludzkich", tylko żeby traktowano ich podmiotowo.
Dyskusja o kształcie i wymiarze pracy to zbyt poważny temat, by zbywać go zaklęciami o roszczeniowej i leniwej lewicowej młodzieży.
Debaty o przyszłości pracy trwają na całym świecie. Bo wiele wskazuje na to, że będzie jej coraz mniej. A z tekstu publicysty "Liberté!" wynika, że w 2019 r. w Polsce wciąż podstawowym problemem jest to, jak zagonić do niej ludzi.
Rynkowy fundamentalizm, o który ociera się Lenkowski, to zagrożenie dla podstawowych wartości współczesnej Europy.
Problem polega na tym, że neoliberałowie zrośli się z obrońcami liberalnej demokracji i straszą społeczeństwo zza pleców demokratów.
Nie ma ideologii, która rozwiązywałaby wszystkie problemy - a jeśli jakaś głosi, że nią jest, to trzeba się jej wystrzegać.
Nie doczekamy odrodzenia polskości, jeżeli zagubiony, zadeptany, zakłamany i skarlony zostanie jej sens, jedyna forma jej duchowej egzystencji, czyli romantyzm.
Wtorkowy felieton Elizy Michalik jasno pokazał, że niektórzy wciąż, po czterech latach rządów PiS, nie zrozumieli, dlaczego Jarosław Kaczyński wygrał tamte wybory. I robią wszystko, żeby wygrał następne.
Nie przypuszczałem, że Polska, wolny europejski kraj, podryfuje w stronę autorytaryzmu. I że będą mnie prosić, żebym podczas występów w Polsce nie mówił o demokratycznej polityce. Bo zaszkodzę organizatorom!
Dla normalsa normalne jest nie mieć wyrobionego zdania w kwestiach, które nie zajmują go na co dzień - i nie ma w tym nic złego. Od polityki mamy ludzi, których wybieramy co cztery lata.
Usługi Ubera są tańsze i korzystają z nich ludzie mniej zamożni. Dlaczego lewica nie broni konsumentów?
Zamiast Królestwa Wolności lub Królestwa Bożego na Ziemi liberał obiecuje jedynie "heroizm kompromisu", oczyszczalnię ścieków oraz omylność - potwierdzoną historycznie prawdę, że większość naszych przekonań jest błędna.
"Idea liberalna jest przestarzała, bo stanęła w konflikcie z interesami przytłaczającej większości ludzi" - mówił Władimir Putin w "Financial Times". "Doniesienia o śmierci liberalizmu są przesadzone. Społeczeństwa oparte na ideach liberalnych...
Chcecie się przekonać, na czym realnie polega "nieliberalna demokracja"? Pojedźcie do Rosji Putina.
Straszenie "rozdawnictwem", "roszczeniowością", "socjalizmem" tylko uwiarygodnia pisowską propagandę, że jak opozycja wygra, to zabierze wszystko, co PiS dał.
Przestańmy snuć opowieści o stworzeniu jednej wspólnoty dla wszystkich Polaków. Państwo to nie pies pasterski, a obywatele to nie owce, które można zagnać do stada. Zamiast tego stwórzmy ramy, w których Polacy będą mogli w cywilizowany sposób...
Rynek zmusza ludzi do zmiany dotychczasowego stylu życia, więc subiektywnie jest postrzegany jako czynnik opresyjny. Jednak to dzięki niemu świat zmienia się na lepsze.
Czekają nas masowe migracje, automatyzacja pracy, kryzys klimatyczny, regulacja Google'a, Facebooka - a my co? Cały czas rozmawiamy o tym, który pan był dla którego pana pięć lat temu niemiły, oraz o tym, kto powiedział, że będzie dorzynał watahy, a...
Po 30 latach przemian, które milionom przyniosły dobro jednostkowe, Polacy chcą dziś większej troski o dobro wspólne.
Copyright © Agora SA