Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
W pierwszym wywiadzie od uzyskania nominacji Demokratów Kamala Harris - z zastępcą Timem Walzem u boku - obiecała, że poprawi sytuację amerykańskiej klasy średniej. Przekonywała też, że Amerykanie mają już dość Donalda Trumpa i chcą iść naprzód.
Kiedy Charli XCX orzekła, że "Kamala jest brat", sztab wyborczy kandydatki natychmiast zmienił barwy na wściekle limonkowe. Dlaczego? I co u licha sprawczyni największej popkulturowej sensacji tego lata robiła w Warszawie?
- Jeśli będą uczciwe, legalne i dobre, to absolutnie zaakceptuję wynik - deklaruje Donald Trump. Jednocześnie szuka rozwiązań, które pozwolą mu zanegować ewentualną przegraną z Kamalą Harris.
Bez względu na to, kto zostanie prezydentem USA możliwość jego działania na forum globalnym będzie uzależniona od dostępnych na ten cel pieniędzy
Plakat "Hope" Sheparda Faireya był symbolem wielkich nadziei wiązanych z prezydenturą Baracka Obamy. Czy słynnemu streetartowcowi uda się je wzbudzić jeszcze raz?
Odpowiedzi na tytułowe pytanie należy z dużym prawdopodobieństwem szukać w Pensylwanii.
Konwencje przedwyborcze partii mają pokazać jedność, entuzjazm i wiarę w zwycięstwo. To się Demokratom udało. Jednak do ewentualnego zwycięstwa Kamali Harris nad Donaldem Trumpem w listopadowych wyborach daleka droga.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy...
- Mamy szansę, by zostawić za sobą gorycz, cynizm i dzielące nas spory. Będę prezydentką, która nie tylko rządzi, ale też słucha - obiecywała pośród aplauzów tłumu w Chicago Kamala Harris, ceremonialnie podejmując rękawicę w walce o Biały Dom.
Z kolei kandydat na wiceprezydenta, J.D. Vance jeszcze cztery lata temu martwił się o klimat, by potem już w kampanii na senatora Ohio stać się zaciekłym denialistą, przyjmującym z otwartymi ramionami dolary od branży naftowo-gazowej.
- Kiedy płonie dom, nie pytamy, czyj jest. Jeśli należy do bezdzietnej kociary, cóż, staramy się wydostać również tego kota - mówiła Oprah Winfrey podczas konwencji Demokratów, wspierając Kamalę Harris.
Populistyczna polityka gospodarcza nie działa, ale politycy ją uwielbiają, bo przysparza im ona głosów wyborców niemających pojęcia o zasadach ekonomii.
Stephanie Grisham wyznała, że była nie tyle sojuszniczką Donalda Trumpa, ile wręcz jego wyznawczynią. Do tego, dodała, z całą rodziną Trumpów nie tylko pracowała, ale też się przyjaźniła, spędzali razem nawet wakacje.
- Musisz być gotowy, trzymać się planu i przekonać do niego innych - mawia były trener futbolu amerykańskiego Tim Walz, kandydat na wiceprezydenta USA u boku Kamali Harris.
Drugiego dnia konwencji Demokratów w Chicago największymi gwiazdami na scenie byli Michelle i Barack Obama.
Donald Trump użył wygenerowanych przez sztuczną inteligencję zdjęć i grafiki, by przekonać, że ma poparcie Taylor Swift. W 2020 r. gwiazda nazywała go rasistą i homofobem.
Podczas emocjonalnego pożegnania z wielką polityką prezydent Joe Biden podkreślał swoje osiągnięcia i zapewniał, że Kamala Harris będzie je kontynuować.
Partia Kamali Harris, która podczas konwencji formalnie zaakceptuje nominację do walki o Biały Dom, wzywa do podniesienia podatków najbogatszym i korporacjom, ulg dla pracujących rodzin oraz walki o prawo do aborcji, klimat i ograniczenie dostępu do...
Na ruszającym w Chicago najważniejszym spotkaniu Demokratów Joe Biden będzie przekonywał Amerykanów, żeby głosowali na Kamalę Harris. Kandydatka Demokratów jest na fali wznoszącej.
Kryptowaluty nie powinny mieć dużego wpływu na kampanię w USA, bo większość obywateli ich nie ma i im nie ufa. Sęk w tym, że ta branża tworzy bogate i wpływowe lobby.
Ponad trzy tygodnie po rezygnacji Joe Bidena z walki o reelekcję sondaże pokazują, że Kamala Harris ma lepsze od niego notowania w starciu z Donaldem Trumpem. Ale bliższe spojrzenie na kluczowe grupy wyborców w stanach wahających się pokazuje, gdzie...
Mieszkalnictwo, opieka zdrowotna i ceny produktów spożywczych. Oto kwestie, które w planie ekonomicznym Kamala Harris, kandydatka Demokratów na prezydenta USA uważa za kluczowe
Sondaże dają mu zaledwie kilka procent, ale niezależny kandydat ze słynnej dynastii Kennedych upiera się, że jego poparcie przechyli szalę zwycięstwa na korzyść Donalda Trumpa lub Kamali Harris.
W publicznej debacie nie tylko nie porusza się kwestii wieku Kamali Harris, ale też niemal nie dyskutuje się o jej wyglądzie, emocjonalności czy życiu rodzinnym
Obaj kandydaci na wiceprezydenta USA - J.D. Vance i Tim Walz - pochodzą ze środkowego zachodu. Bo właśnie tam może się rozstrzygnąć walka o prezydenturę.
Rezerwa Federalna traktuje tę regułę jako ważny wskaźnik świadczący o zbliżającej się recesji.
Odchodzący prezydent w wywiadzie dla CBS stwierdził, że jeśli Trump wygra wybory, amerykańska demokracja będzie zagrożona. Powiedział też, że nie ma problemów ze zdrowiem.
Według sondażu "The New York Times" i Siena College kandydatka Demokratów ma przewagę czterech punktów procentowych nad kandydatem Republikanów w Wisconsin, Pensylwanii i Michigan.
Debata odbędzie się 10 września w stacji ABC News. Będzie to pierwsze bezpośrednie starcie kandydatki Demokratów i kandydata Republikanów.
Popularny "Tata Ameryki" jako kandydat na wiceprezydenta to próba podtrzymania pozytywnych tonów w kampanii i podkreślenia, że pod rządami Demokratów USA mają dbać o słabszych. Choć sztab Trumpa już zaatakował Walza jako "ekstremistę".
Słynący z ciętych ripost i bezpośredniego podejścia do wyborców gubernator Minnesoty Tim Walz ma pomóc Kamali Harris w pokonaniu tandemu Trump-Vance w listopadowych wyborach w USA. Już we wtorek dwójka Demokratów rozpoczyna objazd po kluczowych...
Odkąd wybuchła fala entuzjazmu wobec kandydatury Kamali Harris na prezydentkę, Donald Trump szukał czegoś, co pozwoli mu na nowe otwarcie w pełnym zwrotów wyścigu. Niestabilna sytuacja gospodarcza i światowa mogą to zapewnić.
Josh Shapiro lub Tim Walz - z kręgów Harris płyną sygnały, że w wyścigu o nominację u jej boku liczą się już tylko ci dwaj popularni gubernatorzy. Decyzję poznamy po południu polskiego czasu.
To żadna nisza: dzikie teorie na temat kandydatki Demokratów promują także Donald Trump, J.D. Vance czy Elon Musk.
Po prześwietleniu pretendentów przez prawników Kamala Harris wie już o ich ewentualnych obciążeniach wszystko, co dało się ustalić. Podczas niedzielnych spotkań postara się wyczuć, z którym będzie miała najlepszą "chemię".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.