Piotr Szostak rozwoził jedzenie w śniegu i smogu. Proponowali mu zatrudnienie "na umowę najmu roweru". Widział podwykonawców, na których Uber przerzuca odpowiedzialność za kurierów. Widział prywatne uczelnie żerujące na imigrantach z Azji.
Odkąd w Polsce dostępny jest serwis Uber Eats, w Warszawie i innych dużych miastach pojawili się rozwoziciele jedzenia z Indii. Nie przeszkadza im niechęć niektórych skrajnie prawicowych polityków. W końcu mogą tu zarobić dobre pieniądze.
Rozwoziłem jedzenie w śniegu i smogu. Widziałem podwykonawców, na których Uber przerzuca odpowiedzialność za kurierów i prywatne uczelnie żerujące na imigrantach z Azji.
LGBT na wsi, walka o polskie obywatelstwo, kulisy pracy w Uber Eats i śledzik ukradziony ze śmietnika - czytaj magazyn reporterów "Duży Format" w poniedziałek 18 lutego z "Gazetą Wyborczą"
Copyright © Agora SA