Wyborcza to Wy
To nie nasza wina. To ich wina. Ja przecież używałem papierowych słomek. Ja przecież segregowałem odpady. Ja przecież nie jadłem mięsa. Ja przecież kupowałem tylko bio. Ja przecież chodziłem z torebką bawełnianą.
Wylewałam z siebie łzy, bo tata obiecał sukienkę z najnowszej kolekcji Christiana Lacroix, a musiałam zadowolić się zeszłoroczną.
A książki i zapisane w nich dowody czy daty znikały w płomieniach. To straszne, że tak niewielu zareagowało na likwidację bibliotek.
Nie ma jak wyjść z domu, bo znowu wybuchły zamieszki. Klasyka - biją się skrajni liberałowie z narodowcami - pisze zdobywca pierwszego miejsca w konkursie "Ja, Polska, Europa, świat - 2040".
My szliśmy do raju. Oni idą do piekła. My mieliśmy marzenia. Oni mają lęki.
Copyright © Agora SA