Właścicielom aptek w Zielonej Górze nie spodobała się zaproponowana przez władze miasta rozpiska obowiązkowych nocnych dyżurów. Rada miasta posłuchała prezydenta i dyżury wyznaczyła pod groźbą odebrania koncesji.
W Kolbuszowej dwie apteki nie dyżurują przez całą noc, tylko do godziny 24. Pacjent, który zastał zamknięte drzwi dyżurnej apteki, złożył skargę w starostwie. Starostwo przekazało sprawę do prokuratury. Jak się to skończyło?
- Brakuje lekarzy na dyżurach. Jesteśmy wykończeni pracą pod ogromną presją - mówią psychiatrzy z wojewódzkiego szpitala w Kaliszu, którzy złożyli wymówienia. Z oddziału odchodzi ośmiu z dziewięciu lekarzy. W tym ordynator.
W powiecie trzebnickim aptekarze odmówili pracy w nocy. Starosta doniósł o tym inspekcji farmaceutycznej, a ta zagroziła wszystkim cofnięciem pozwolenia na aptekę. Problem jest w całym kraju.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.