Są kolorytem lokalnej sceny muzycznej, organizują imprezy, dbają o dobre gusta i nastroje krakowskiego (i nie tylko) środowiska klubowego. W obliczu koronawirusa didżeje są bezradni. I bezrobotni. Jak radzą sobie w trudnych czasach?
Po weryfikacjach dopuścili didżejów, którzy do mikrofonu darli mordę i mieli chamskie odzywki. Rozmowa z Janem Yahu Pawulem, polskim didżejem
Damian Chmielewski, czyli dj Chmielix, wystartuje w marcu na prestiżowych zawodach didżejskich w Nowej Zelandii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.