On wyparł wszystko, podbite oczy matki, jej wykręcone ręce. Swoje życie widzi jako pasmo sukcesów.
Mam dość udawania, że wszystko jest ok. Że ja jestem w porządku, bo nie jestem. Nigdy nie byłam.
Gdy zbliżała się godzina, o której ojciec powinien wrócić z pracy, atmosfera w domu gęstniała.