Bo chłopaki nie zawsze muszą być twardzi, czasem chcą założyć różowy sweter z gruchą.
Czy polskie kino ostatniego ćwierćwiecza może się pochwalić kultowymi scenami? Ale zaraz, kultowymi, czyli właściwie jakimi?
Zapraszam wszystkich, którzy chcą powtórzyć angielski, zrozumieć historię swetra z gruszką, czy posłuchać orkiestry ponoć z samego Rzeszowa.
- Aktorzy przeżywają emocje, płaczą zawodowo, mają ułatwiony "dostęp" do łez i dlatego to oni powinni się stać misjonarzami płaczu - mówi reżyser Michał Buszewicz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.