Żeby spełnić marzenie o reżyserowaniu, wyjechał do USA. Jego debiut miał nominację do Oscara, a seriale komediowe, które kręcił po powrocie, bawiły Polaków. Aż pewnego dnia Jerzy Bogajewicz powiedział, co myśli o sitcomach i słuch o nim zaginął.
20 lat temu bardzo lubiliśmy podglądać pracowników fikcyjnego biura przy automacie do kawy. Teraz wracamy do tej formuły, choć jak sugeruje tytuł "Camera Cafe. Nowe parzenie", trochę się jednak w biurze zmieniło.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.