Sokolnik Piotr Nadolski od kilku lat opiekuje się drapieżnikami, które urodziły się chore lub miały wypadek. Podobnych okazów przybywa. Stąd pomysł, by stworzyć dla nich bezpieczne miejsce.
Był jednym z czterech niedźwiedzi, które w 2016 r. zamieszkały w stworzonym w Poznaniu azylu. - Miał wtedy 21 lat i nie jest to dużo jak na niedźwiedzia, jednak trzeba pamiętać o wcześniejszych warunkach, w jakich żył - mówią opiekunowie Pietki.
Chociaż Marzena Białowolska postanowiła odejść z fundacji Dzika Ostoja, ośrodek rehabilitacji dla dzikich zwierząt i tak powstanie.
Marszałek Marek Woźniak chce przekazać zoo działkę, na której może powstać azyl dla uratowanych zwierząt. To kilkadziesiąt hektarów na Woli.
Członkowie parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt przyjechali do Poznania, by obejrzeć miejsce, gdzie uratowane zostały tygrysy - czyli Nowe Zoo. Rozmawiali też nad zmianą prawa, która w przyszłości pomoże uniknąć "transportów śmierci".
Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego zoo, zabrała głos w sprawie konfliktu z powiatowym lekarzem weterynarii. Przekonuje, że zoo nie złamało przepisów i nadal chce dawać schronienie zwierzętom ratowanym m.in. w akcjach organizacji pozarządowych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.