Bez konieczności otwierania klatki piersiowej leczą zawały i arytmie serca. Od pięciu lat, kiedy nie występuje konieczność kardiochirurgicznej interwencji, pacjenci Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju odzyskują zdrowie...
Stosuje się je do czasu, aż czynność serca wróci do normy. Po wyzdrowieniu pacjent po prostu zdejmuje kamizelkę i unika zabiegu chirurgicznego. Leczenie trwa zazwyczaj kilkanaście tygodni.
Chodziło o to, aby Staszek mógł żyć bezpiecznie, bo arytmia, z którą się urodził, mogła spowodować, że jego serce nagle przestanie pracować. - Ale chcieliśmy też, żeby jak najszybciej wrócił do szkoły, do kolegów, i robił to, co miliony nastolatków...
Arytmia to zaburzenia pracy serca. Gdy serce nagle wali jak młotem albo przeciwnie - zamiera, to może być oznaka choroby. Czy COVID-19 może jeszcze bardziej zwiększyć te dolegliwości?
Zaburzenia rytmu serca coraz częściej leczy się bardzo skuteczną i bezpieczną metodą ablacji.
Terapia w kriokomorze nie jest jednak dla każdego. Wystrzegać się jej powinny m.in. osoby chorujące na arytmię, czyli zaburzenia rytmu serca.
Poza dolegliwościami fizycznymi zakochanie niezbyt dobroczynnie wpływa na naszą sprawność umysłową. Jeśli dodamy do tego łysienie, zawroty głowy, duszności, wrzody, zespół jelita drażliwego, migreny, alergie skórne czy łuszczycę, okaże się, że chora...
Zaburzenia rytmu serca pojawiały się u kobiety codziennie o podobnej porze. Zastanawialiśmy się, co jest przyczyną.
Każdego roku zawał przechodzi w Polsce ok. 100 tys. osób. Tysiące cierpią też z powodu zaburzeń rytmu czy nabytych wad serca
Dbamy o serca bliskich mężczyzn, pamiętając, że to oni częściej i wcześniej przechodzą zawał. Tymczasem kobiece serca potrzebują równej troski, bo niektóre jego schorzenia to damska specjalność.
Kobiece serce anatomicznie jest takie samo, jak serce mężczyzny. I równie ciężko pracuje. Ale choruje w odmienny sposób i nieco inaczej trzeba o nie dbać. Dlaczego tak się dzieje - pytamy doktora Krzysztofa Kraszewskiego, specjalistę chorób...
Mój były kierowca leczył przyłożeniem ręki i powoływał się na to, że sześć lat pracowaliśmy razem. Rozmowa z profesorem Andrzejem Szczeklikiem, autorem książki ?Kore. O chorych, chorobach i poszukiwaniu duszy medycyny"
Copyright © Agora SA