Ewa Zgrabczyńska, zawieszona przez prokuraturę dyrektorka poznańskiego zoo, od półtora miesiąca była na zwolnieniu lekarskim. Teraz została bezrobotna. Może odwołać się do sądu pracy.
Prokuratura nie wystąpi o aresztowanie dyrektorki poznańskiego zoo. Według policji Ewa Zgrabczyńska złamała zakaz kontaktu z pracownikami. Jeden rozpoznał ją po głosie.
Po zatrzymaniu przez policję i zawieszeniu dyrektorki Ewy Zgrabczyńskiej atmosfera w poznańskim zoo jest napięta. Spotkanie z wiceprezydentem przerwano po dziesięciu minutach.
To wymierzona we mnie akcja. Jestem osobą niewygodną - przekonuje Ewa Zgrabczyńska, zawieszona dyrektorka poznańskiego zoo. Policja: - Mamy dowody, że złamała prokuratorski zakaz.
Ewa Zgrabczyńska straci pracę - zdecydowały władze Poznania. Zawieszona dyrektorka zoo odpiera prokuratorskie zarzuty i mówi o zemście byłych pracowników.
Dyrektorkę ogrodu zoologicznego w Poznaniu zatrzymano w poniedziałek - ustaliła "Wyborcza". Prokuratura zarzuca Ewie Zgrabczyńskiej m.in. działanie na szkodę miasta i nakłanianie księgowej do fałszywych zeznań.
Ewa Zgrabczyńska traktowała służbowy samochód jak taksówkę. Kierowca zoo woził ją do pracy i odwoził do domu. Zgrabczyńska robiła to nawet po zakazie wydanym przez wiceprezydenta. "Wyborcza" dotarła do raportu miejskich kontrolerów.
Przytulają się, bawią, popisują się i kłócą. Zupełnie jak ludzie. Jednak makaki japońskie o wiele lepiej niż my znoszą mróz. A w poznańskim zoo brakuje im tylko wulkanicznych gorących źródeł.
Mamy championa! Jesteście Państwo wielcy! Magellan najważniejszym i najpiękniejszym manulem świata 2023! Teraz musimy mu statek ufundować, no musimy - cieszą się opiekunowie zwycięzcy amatorskiego plebiscytu
Gdy 26 lat temu przyjechała do poznańskiego ogrodu zoologicznego, imię Diuna dali jej sami poznaniacy. Była jednym z najbardziej rozpoznawalnych zwierząt zamieszkujących poznański ogród zoologiczny.
Kamyk utarł nam wszystkim nosa, pokazując, jak świetnie daje sobie radę, choć wszyscy widzieli w nim tylko kalekę - mówi "Wyborczej" dr Ewa Zgrabczyńska. Poznańskie zoo podjęło się odłowienia trójnogiego wilka z Wolińskiego Parku Narodowego.
W poznańskim zoo zamieszkała sroka. Najpierw z powodu nazbyt troskliwego człowieka trafiła do ogrodu, a potem wychodzące koty skazały ją na życie w wolierze.
Od początku wojny w Ukrainie spowodowanej agresją Rosji, przez poznańskie zoo przewinęły się setki zwierząt. W środę do ogrodu zoologicznego przyjechało pięć lwów.
Miasto przygotowało na 1 czerwca wiele atrakcji na placu Kolegiackim, dziać się będzie też na osiedlu Św. Łazarz. Można taniej popływać, iść do zoo czy zabrać swoje pociechy na wystawę o Barbie.
Był jednym z czterech niedźwiedzi, które w 2016 r. zamieszkały w stworzonym w Poznaniu azylu. - Miał wtedy 21 lat i nie jest to dużo jak na niedźwiedzia, jednak trzeba pamiętać o wcześniejszych warunkach, w jakich żył - mówią opiekunowie Pietki.
38-letnia Emilia, a właściwie Emilly, bo urodziła się w Niemczech, przyjechała do Poznania na zasłużoną emeryturę.
Ucieczka bawołu afrykańskiego w 1936 roku to najtragiczniejszy taki przypadek w Poznaniu, jedyny śmiertelny. W 1917 roku z wybiegu wydostał się także niedźwiedź czarny, zwany baribalem. Wówczas to jeden z dozorców w zoo w starciu ze zwierzęciem...
Tamandua południowa charakteryzuje się bezzębnym, wydłużonym pyskiem, mocnymi pazurami oraz czepnym ogonem. Od dwóch miesięcy Edi i Suri z Nowego Zoo w Poznaniu są szczęśliwymi rodzicami, a pracownicy robią wszystko, żeby młode było pierwszym...
"Dzięki międzynarodowej akcji pomocy 4 lwiątka ocalone z pożogi wojennej wylądowały szczęśliwie w USA" - poinformowali w środę wieczorem pracownicy poznańskiego zoo. To radosny finał bardzo smutnej historii, która zaczęła się w Ukrainie.
Te słodkie koty są uchodźcami wojennymi. Znaleziono je w torbie podróżnej na dworcu. Lada dzień powinny odlecieć z Polski do USA. Mogą nie odlecieć, bo polscy urzędnicy mnożą problemy.
Trzy kocięta, mające niespełna miesiąc, zostały znalezione w zapiętej walizce na dworcu w Odessie. Przez ogarniętą wojną Ukrainę przyjechały pod koniec października do Poznania. - Stąd polecą samolotem do Minnesoty - zapowiada Małgorzata Chodyła,...
Po trzech latach od zatrzymania na granicy polsko-białoruskiej transportu 10 tygrysów z Włoch, Prokuratura Okręgowa w Lublinie postawiła zarzuty 5 osobom - nie tylko rosyjskiemu organizatorowi transportu, kierowcom, ale też dwóm polskim lekarzom...
"W imieniu miasta Kijowa chciałbym wyrazić swoją wdzięczność za przyjęcie zwierząt z Ukrainy do waszego poznańskiego zoo" - pisze mer Kijowa Witalij Kliczko do prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Do tej pory poznańskie zoo przyjęło z Ukrainy osiem...
- Uważajcie, tylko nie odwracajcie się plecami. Bo tygrys może pazurem chwycić - mówi Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka zoo, do Jurka Owsiaka oraz zebranych dziennikarzy i fotoreporterów.
Radni zastanawiali się w piątek, czy i jak zoo może ratować zwierzęta. Pytali, dlaczego dyrektorzy innych ogrodów zoologicznych nie lubią poznańskiego zoo. Dyrektorka zoo Ewa Zgrabczyńska: - Są duże rozbieżności w naszej etyce, światopoglądzie.
Podający się za biznesmena mężczyzna, związany z fundacją Don Vittorio Fundation for Wild Animals, oskarża dyrektorkę poznańskiego zoo m.in. o "rażące naruszanie praworządności" i wykorzystywanie funkcji do prywatnych celów. Ewa Zgrabczyńska: - Te...
Niemal od początków istnienia poznańskiego zoo przychodziło się do niego dla słoni. To one od ponad stu lat były bohaterami ogrodu zoologicznego. Jednego z tych bohaterów nigdy nie poznaliśmy.
- Co roku dostajemy zapytania o niski poziom wody w basenach w zoo. A to odbywa się cykliczne ich czyszczenie. Zwierzęciu nie stała się krzywda - zapewnia Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo. Ale przyznaje, że problem z brakiem wody na terenie...
Od momentu, gdy dyrektorka poznańskiego zoo zaczęła przygarniać okaleczone i porzucone zwierzęta, słyszy, że jest złodziejką i wariatką. Sąd ma inne zdanie.
Były właściciel słynnej pumy Nubii popełnił cztery przestępstwa - uważa prokuratura, a sąd się z nią zgadza. Weteran znęcał się nad pumą, zarabiał na niej, a także naraził na niebezpieczeństwo pracowników poznańskiego zoo i dziennikarzy "Wyborczej".
Bażanty w budzie dla psa, żółwie w wannie z uszkodzonymi pancerzami - w takich warunkach trzymano zwierzęta w legnickiej palmiarni. Na polecenie prokuratury odebrali je pracownicy zoo w Poznaniu.
Już 32 drapieżniki ewakuowane z Ukrainy odebrali od początku wojny pracownicy zoo w Poznaniu. W Ukrainie zwierzętom mogła grozić śmierć. W Polsce pojawiają się niespodziewane problemy.
Kolejka parkowa Maltanka to jedna z najlepszych atrakcji Poznania. Podoba się zarówno małym podróżnikom, jak i tym większym. W ten weekend po zimowej przerwie w końcu można się wybrać nią w podróż do świata zwierząt.
Kiedy już znudzi malowanie pisanek, jedzenie sałatki jarzynowej, a po zajączku nie będzie śladu, można odwiedzić świat egzotycznych zwierząt albo roślin. Przez cały wielkanocny weekend poznańskie zoo, palmiarnia i inne miejsca czekają na gości
Mamy - klasycznie - dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest taka, że pierwszy w tym roku kurs uwielbianej nie tylko przez dzieci Maltanki już w piątek 22 kwietnia. Zła informacja jest taka, że wzrosły ceny biletów tej poznańskiej atrakcji
Tamandua południowa to gatunek ssaka pochodzący z Ameryki Południowej. Potocznie nazywana jest też mrówkojadem czteropalczastym. Kilka dni temu przedstawiciel tego gatunku zamieszkał w poznańskim Nowym Zoo. To młody samiec Edi.
Opiekunowie nazywali Gogha nieumarłym, bo miał skończyć jako afrodyzjak i lek medycyny naturalnej, a jednak ocalał. W zoo w Poznaniu przeżył ostatnie dwa lata i pięć miesięcy.
Trzy tony karmy i wiele produktów spożywczych - poznańskie zoo wysłało do Ukrainy kolejny transport z darami dla potrzebujących ludzi i zwierząt. - Wolontariusze mają się dobrze, zostało im jeszcze kilka godzin drogi. Bardzo trzymamy za nich kciuki...
Sztab najlepszych europejskich lekarzy weterynarii zajął się w miniony weekend Goghiem. Tygrys ma uszkodzony przewód pokarmowy. Potrzebna była operacja ratująca życie. Tysiące fanów ogrodu trzymały za zwierzaka kciuki.
Zoo w Poznaniu uratowało zwierzęta z azylu spod Kijowa oraz z Odessy. W sumie to osiem lwów, sześć tygrysów i dwa karakale. Choć niektóre muszą być przetransportowane do innych ogrodów zoologicznych, jest szansa, że część drapieżników zostanie w...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.