- Leżała otulona sianem. Pożegnaliśmy się z nią - mówią opiekunowie 35-letniej słonicy Lindy z poznańskiego zoo. Do północy razem z weterynarzami i strażakami walczyli o uratowanie jej życia. Leki i kroplówki nie pomagały. Fiaskiem zakończyła się...
Sympatyczny emu przyjechał do Poznania aż z Podkarpacia. Mieszkał tam w mini zoo przy ośrodku jeździeckim w miejscowości Zabajka. Miał jednak za mało przestrzeni, brakowało mu towarzystwa
- Pracownicy dbają o zwierzęta cały rok. Chodzi o to, żeby im się nie nudziło, bo przecież mieszkają ciągle w tym samym miejscu. Stąd takie świąteczne prezenty - opowiada Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego zoo.
Zwierzęta, które cudem uniknęły śmierci, są bezpiecznie, ale wciąż nie wróciły do pełni zdrowia. Przed mieszkającymi w Poznaniu Goghiem i Kanem występ w świątecznym klipie filmowym.
Europejskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych daje żółtą kartkę i degraduje poznańskie zoo. Zwierzęta tu umierają? Są zaniedbane? Wręcz przeciwnie: za dużą wagę przywiązuje się do ich ratowania.
Gdy dyrektorka zoo Ewa Zgrabczyńska ratowała uwięzione na polsko-białoruskiej granicy tygrysy, Ziemowit Borowczak obciął jej premię. Wzbudził też sensację, gdy okazało się, że jest miłośnikiem mięsa z krokodyla. - Czuję ogromny dyskomfort -...
My nie wiemy, jakiej jest płci i jakie w związku z tym będzie nosiła imię. Ona nie wie, dlaczego jej dotychczasowa nazwa została zmieniona. To z kolei wiemy my. W poznańskim zoo przyszła na świat malutka zebra.
Zbigniew Dolata, parlamentarzysta z Gniezna, porównał protestujących przeciwko zakazowi aborcji do małp. Wnioskujemy z tego, że poseł niewiele wie o tych zwierzętach. Na szczęście - nigdy nie jest za późno, by się dokształcić. Zapraszamy!
W wyborach najmniej grzeszącego urodą zwierzęcia świata marabuty są wysoko rozstawione, chociaż ich opiekunowie w poznańskim zoo oburzają się na takie stwierdzenia. - One są przepiękne - mówią z przekonaniem.
Junga miała co najmniej 16 lat. Jak na irbiskę była już babcią i prawdopodobnie jedną z najstarszych panter śnieżnych, jakie żyły w niewoli. I ostatnią w Poznaniu. Te wspaniałe koty jednak mają wrócić do poznańskiego zoo
Wychłodzone zwierzę zostało znalezione po godz. 9 na terenie ogródków działkowych przy ul. Krańcowej. - Manul jest wychłodzony i wyczerpany, ale najważniejsze, że się znalazł - opowiada szczęśliwa Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo w Poznaniu.
Poszukiwania jednego z sześciorga małych manuli, który uciekł z poznańskiego zoo, nie przyniosły do tej pory rezultatu. - To już piąta doba, jak go nie ma. Dzisiejsza noc z ulewą i wichurą była straszna dla takiego małego zwierzęcia. To nie jest...
Pół roku temu narodziny sześciorga małych manuli były w poznańskim zoo wielkim wydarzeniem. Ich utrzymanie w niewoli jest bowiem bardzo trudne. Teraz jeden z nich uciekł. Zoo rozpoczęło poszukiwania, a czas nagli, bo manul sobie sam nie poradzi.
Pięć kilometrów - tyle wiedzie trasa wokół ogrodzenia nowego zoo, którą pokonali dziś chętni chcący poprzeć tzw. Piątkę dla zwierząt, czyli ustawę zakazującą m.in. hodowli na futra.
- Październik, ludzie pod kocami, no ale co zrobić, biegniemy! - zachęca Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego zoo. W sobotę o godz. 10 z parkingu leśnego przy ul. Krańcowej ruszy bieg "Piątka dla piątki" w obronie praw zwierząt
Parowóz Lowa 26004 to polski rekordzista. Przez 34 lat stał bezużyteczny na cokole. Ale pasjonaci spod Piły za punkt honoru postawili sobie przywrócenie go do życia. W weekend po raz ostatni w tym roku wozi poznaniaków na trasie Maltanki.
Młodzi mieszkańcy Pobiedzisk wykorzystali nieuwagę ochrony i w piątek rano wjechali samochodem na teren ogrodu zoologicznego w Poznaniu. Interweniowała policja.
Koniec z hodowlą zwierząt na futra, koniec dzikich zwierząt w cyrkach, koniec przetrzymywania psów na krótkich łańcuchach - to tylko niektóre elementy zapowiedzianych we wtorek zmian w polskim prawie. Czy tym razem uda się je przeprowadzić?
Kiedy dyrektorka poznańskiego zoo Ewa Zgrabczyńska ratowała uwięzione na polsko-białoruskiej granicy tygrysy, szef wydziału gospodarki komunalnej urzędu miasta Ziemowit Borowczak obcinał jej premię. Teraz traci stanowisko. Oficjalny powód - trudny...
Nielegalne posiadanie broni - z takiego powodu policjanci weszli do mieszkania na poznańskim os. Lecha. I znaleźli sporo... węży. Czterometrowe pytony i duże anakondy robiły wrażenie. Trafiły na razie do poznańskiego zoo, ale nie wiadomo, co stanie...
Młody żubr Polesław II z zoo w Poznaniu, który został wypuszczony na wolność w Puszczy Drawskiej, dołączył do żyjącego tam stada, życzliwie przez nie przyjęty. To przypomina, że poznański ogród 100 lat temu ratował to zwierzę, by nie podzieliło losu...
Do skrzyni wchodzi bez lęku, odkąd przez wiele dni znajdował w niej smakołyki z granulatu. To w niej żubr Polek odbędzie najważniejszą podróż swego życia - na wolność, do lasu. Zoo oddaje swego mieszkańca, bo i to jest jego rolą
Ta wiadomość ucieszy przede wszystkim dzieci, dla których Maltanka jest jedną z największych atrakcji w Poznaniu. Po środowym zderzeniu kolejki z samochodem osobowym pociągi wróciły dzisiaj na trasę.
Kamil Stanek, były weteran z Afganistanu i były opiekun pumy Nubii, spotkał się w niedzielę przy bramie poznańskiego zoo z osobami, które popierają jego działania. Tłumaczył m.in., że puma jest z nim emocjonalnie związana i że nie zarabiał na...
Tuż przy Żyrafie w Parku Śląskim, w sobotę po południu odbył się wiec poparcia dla Kamila Stanka, który walczy o odzyskanie pumy. Ludzie krzyczeli: "Ułaskawić Nubię!"
- Drugi raz zrobiłabym to samo. Państwo nie może poddać się presji fanatyków - mówi Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego zoo, obiekt internetowego hejtu i gróźb.
Sąd zdecydował: puma Nubia nie pojedzie do ogrodu zoologicznego w Poznaniu, pozostanie w zoo w Chorzowie. Były właściciel zwierzęcia chce ją stamtąd wyciągnąć i ma plan.
Puma Nubia odebrana weteranowi z Afganistanu stała się atrakcją ogrodu zoologicznego w Chorzowie. Jej eksponowanie nie podoba się jednak dyrektorce poznańskiego zoo, do którego miało jechać zwierzę.
- To kolejny przykład, jak dzikie zwierzęta są wykorzystywane w bestialski sposób przez człowieka dla rozrywki, chciwości - napisało na swoim profilu na Facebooku poznańskie zoo o jednym ze swoich znanych mieszkańców - niedźwiedziu Baloo. W czwartek...
- Nie da się oswoić pumy bez przemocy - podkreśla dr Robert Maślak. Ale tysiące internautów żyją w przekonaniu, że puma Nubia tęskni za byłym właścicielem.
- Jeśli państwo nie potrafi zapewnić mi bezpieczeństwa, będę bronić się sama - zapowiada dyrektorka poznańskiego zoo. Dostaje kolejne groźby, bo zgodziła się pomóc sądowi. Hejt inspiruje weteran z Afganistanu.
- Nie dam się zastraszyć - mówi dyrektorka poznańskiego zoo Ewa Zgrabczyńska. Gdy policja pochyla się nad groźbami, władze Poznania oczekują od dyrektorki wyjaśnień.
- Zapiszę te wszystkie nazwiska, wszystkie "życzliwe" osoby, a potem się z nimi rozliczę. Dokończę to, czego nie dokończyłem - zapowiada Kamil Stanek, były właściciel pumy przekazanej decyzją sądu poznańskiemu zoo.
To chyba najtrudniejsza rodzina w poznańskim zoo. Jej stworzenie wymagało sporo wysiłku i dramatów. Ale powstała, a wilki Alvin i Rinda doczekały się właśnie dwojga szczeniąt
Poznańskie zoo zgodziło się, by puma Nubia pozostała w ogrodzie zoologicznym w Chorzowie, chociaż wyrok sądu nakazywał jemu przejąć nad nią opiekę. Jej były właściciel ma być w Chorzowie wolontariuszem i widywać zwierzę.
Weteran z Afganistanu przez trzy dni wymykał się policyjnej obławie, trzymając na smyczy pumę. Kibicowały mu tysiące internautów.
Dyrektorka poznańskiego zoo Ewa Zgrabczyńska zarzuca śląskiej policji opieszałość i nieudolność w sprawie pumy odebranej przez sąd weteranowi z Afganistanu.
To nieprawda, że pracownicy poznańskiego zoo na własną rękę próbowali przejąć pumę przekazaną im prawomocnym wyrokiem sądu. Gdy odnaleźli pumę, powiadomili policję i czekali na jej przyjazd. Ale policjantom się nie śpieszyło i dlatego doszło do...
Drugą dobę trwają poszukiwania Kamila Stanka, weterana z Afganistanu, który uciekł do lasu z pumą. - Jesteśmy bezpieczni - ogłasza w internetowym nagraniu. Policja zmienia taktykę, ale wciąż jest bezradna.
- To moje dziecko! Nie oddam! Po moim trupie! - krzyczał Kamil Stanek, weteran z Afganistanu, gdy pracownicy poznańskiego zoo chcieli odebrać mu nielegalnie posiadaną pumę. W okolicach Ogrodzieńca na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej trwa wielka akcja...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.