W poniedziałek w Palermo ma się rozpocząć pierwszy od pięciu miesięcy zawodowy turniej tenisowy. Tymczasem swój przyjazd odwołują kolejne gwiazdy.
Z ostatnich dziesięciu meczów ze Swietłaną Kuzniecową, dzisiejszą rywalką w IV rundzie Wimbledonu, Agnieszka Radwańska przegrała dziewięć. Ale najlepiej zapamiętała ten, który wygrała.
?Ból mnie nie zabija, to ja zabijam ból? - ma wypisane na prawym bicepsie Swietłana Kuzniecowa. Rosjanka cierpiała, ale pokonała Agnieszkę Radwańską w WTA Finals 7:5, 1:6, 7:5.
Polka zacznie w poniedziałek turniej WTA Finals od meczu ze Swietłaną Kuzniecową - tenisistką, która w razie potrzeby umie oszukać samą siebie, że nie jest zmęczona.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.